To nie pierwsze zabiegi pielęgnujące torowiska tramwajowe w tym roku, ale za to największe. Trwa przetarg na odświeżenie 25 kilometrów torowisk. Ofertę na to zadanie złożyła jedna firma Bahn Technik Wrocław. Swoją pracę wyceniła na ponad 2 miliony złotych.
– Teraz trwa weryfikacja oferty i czekamy na rozstrzygnięcie komisji przetargowej – mówi Ewa Mazur, rzecznik prasowa Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Po to te zabiegi? Podbijanie stabilizuje tor zarówno w pionie, jak i poziomie, szlifowanie wyrównuje linię szyny oraz przywraca profil główki szyny, napawania to nakładki na najsłabsze odcinki szyn (szyny ulegają zużyciu, im więcej przejazdów tym częściej trzeba zastosować taką nakładkę na szynę).
Pełna lista torowisk, które zostaną odświeżone, pojawi się w momencie podpisania umowy z wykonawcą. Jednak torowcy zapowiadają, że szlifowanie obejmie m.in. ul. Krakowską, Szewską, Grabiszyńską (od pl. Legionów), Traugutta, Sądową czy Podwale. Natomiast podbijanie i napawanie chcą wykonać na ul: Olszewskiego, Grabiszyńskiej (od pl. Legionów), Drobnera, placu Grunwaldzkim, pl. Jana Pawła II czy placu Powstańców Wielkopolskich.
Po co te zabiegi? – Aby pasażerowie mogli komfortowo korzystać z sieci torowisk tramwajowych, wymagane są ich modernizacje i remonty. Ale nie tylko, bo prawidłowe funkcjonowanie tras torowych wymaga szeregu zabiegów pielęgnacyjno-konserwacyjnych, takich jak właśnie: podbijanie, szlifowanie i napawanie – podsumowuje Ewa Mazur.
Komentarze (0)