Poprawa efektywności energetycznej oraz racjonalne wykorzystywanie istniejących zasobów energetycznych, gazowych i wodnych w perspektywie rosnącego na nie zapotrzebowania to obszar niezwykłej wagi nie tylko dla Polski, ale też dla całego świata. W Polsce priorytetowym celem ustawodawcy stało się stworzenie ram prawnych oraz systemu wsparcia działań związanych z poprawą efektywności energetycznej oraz efektywnym zarządzaniem dostępnymi zasobami, takimi jak energia elektryczna, gaz, woda i energia cieplna.

Drożejący prąd i gaz to bardzo zła wiadomość dla samorządów i zarządzanych przez nie przedsiębiorstw komunalnych. Podwyżki najboleśniej odczuwają ci, którzy nie są przygotowani na taką sytuację. Pojawia się zatem pytanie, czy można się do tego przygotować.

„Smart miasto” to idea ukierunkowana na to, by obiekty i instytucje były zarządzane w sposób nowoczesny, oszczędny i efektywny. Miasta to bowiem obszary z ogromnym potencjałem i, aby go wykorzystać, konieczne jest współdziałanie ludzi, infrastruktury i technologii. To zadanie trudne i ambitne, ale konieczne w sytuacji, gdy administracja stawia sobie za cel dbałość o poprawę komfortu życia mieszkańców i ochronę otaczającego ich środowisko naturalnego.

Rachunki za energię z wielu względów idą w górę. Niestety, obecna sytuacja geopolityczna sprawia, że ten trend jeszcze długo może się utrzymać. Co w tej sytuacji mogą zrobić samorządy, skoro ich działanie zależy od komputerów, serwerów, drukarek, żarówek, pieców gazowych itp.? Brzmi to może zabawnie, ale urzędnikom i włodarzom miast wcale nie jest do śmiechu. Nie oznacza to jednak, że są całkowicie bezradni.

Najpierw przegląd sytuacji

Mirosław Tworek, Prezes Zarządu FreeEn, radzi zacząć od dokładnej analizy. Przypomina słowa Petera Druckera, biznesowego guru zza oceanu: „Jeśli nie możesz czegoś zmierzyć, to nie możesz tym czymś zarządzać”. Dlatego sukces, jego zdaniem, zależy od tego, czy samorządy i urzędy miejskie są świadomym odbiorcą energii.

– Aby oszczędzać na rachunkach za wykorzystywane w aglomeracjach miejskich i należących do nich obiektach, musimy dokładnie wiedzieć, co się dzieje z energią, gazem, wodą, energią cieplną, ściekami, a także móc sprawdzić w jaki sposób i kiedy ich używamy. Dopiero wtedy możemy regulować poziom zużycia i zapotrzebowania z uwzględnieniem najbardziej atrakcyjnych taryf w odpowiednich strefach czasowych – tłumaczy szef spółki FreeEn.

Przyznaje też, że nie da się wszystkiego zmienić w danym obiekcie z dnia na dzień, ale pewne korekty na przestrzeni kilku miesięcy – związane choćby z dopasowaniem poziomu mocy zamówionej czy kontrolą i regulacją tzw. mocy biernej w przypadku np. obiektów sportowych, szkół i przedszkoli – mogą przynieść oszczędności na poziomie kilkuset tysięcy złotych. Takim wynikiem może pochwalić się Zielona Góra, wieloletni partner FreeEn.

Nowoczesny system monitoringu

No dobrze – ale jak przeprowadzić takie analizy i działania? Z pomocą przychodzi opracowany przez FreeEn nowoczesny, inteligentny system zdalnie monitorujący zużycie mediów we wskazanych jednostkach w oparciu o aplikację informatyczną FREEEN_3.0.

Jest to rozwiązanie, które wykorzystuje technologię Smart Metering oraz AMR (Automatic Meter Reading), umożliwiającą aktywną (on-line) kontrolę poziomu zużycia energii elektrycznej, gazu, energii cieplnej i wody. Dzięki niemu miejscy urzędnicy i decydenci wiedzą wszystko o zużyciu mediów o każdej porze dnia i nocy, zarówno będąc w swoich biurach, jak i poza nimi. Rozwiązanie to wpisuje się w modny w ostatnich latach trend mobilności.

– Wdrożenie naszej platformy pozwala na pełną kontrolę procesu zakupu oraz konsumpcji energii – zapewnia Mirosław Tworek. – Program jest intuicyjny w obsłudze, a wszystkie dane i komunikaty użytkownicy mogą odczytać na swoich smartfonach, dzięki zdalnemu odczytowi z liczników – dodaje.

Stworzone przez FreeEn narzędzie prognozuje zużycie energii i podpowiada, kiedy w większym stopniu można obciążyć np. obiekt sportowy, halę widowiskową, salę konferencyjną, ale też urządzenia infrastruktury technicznej. Nie dość tego – sygnalizuje, gdy apetyt na energię zbliża się niebezpiecznie do granicy zakontraktowanego poziomu mocy, przekroczenie którego grozi karami.

– Rozwiązanie pozwala realnie zmniejszyć wysokość kosztów i złagodzić skutki wprowadzonej opłaty mocowej, a w myśl nowych zasad jej naliczania, dzięki wykorzystaniu narzędzia FREEEN_IT, pozwala na uzyskanie obniżki opłaty maksymalnie o 83% – podkreśla.

Konsulting i usługi

Oprócz implementacji projektu „Smart miasto” FreeEn oferuje konsulting i usługi, które obejmują szereg obszarów istotnych z punktu widzenia obniżenia kosztów, zwiększenia efektywności energetycznej oraz zminimalizowania emisji CO2. Celem tych działań jest uzyskanie dla strategicznych podmiotów będących częścią struktury miejskiej jednostki samorządowej, takich korzyści jak:

  1. obniżenie kosztów zakupu i konsumpcji energii elektrycznej oraz innych mediów,
  2. zmniejszenie wolumenu zużycia energii elektrycznej oraz innych mediów,
  3. budowa profili godzinowych zużycia energii elektrycznej oraz innych mediów,
  4. wykorzystanie profili godzinowych w procesie zakupu energii elektrycznej,
  5. przeprowadzenie przetargu na zakup energii w oparciu o zakup profilowy,
  6. całodobowa kontrola warunków jakościowych dostarczanych mediów,
  7. monitorowanie przerw w dostawach energii,
  8. kontrolę nad mocą pobraną oraz energią bierną i pojemnościową, a także całkowita eliminacja kar za przekroczenia tych parametrów,
  9. optymalizacja poziomu mocy umownej oraz taryf energetycznych i gazowych,
  10. wsparcie procesu prognozowania zużycia energii elektrycznej oraz innych mediów,
  11. tworzenie mapy strategicznych punktów poboru mediów,
  12. wzrost efektywności organizacji pracy,
  13. realizowanie w imieniu miasta i z jego upoważnienia formalności urzędowych związanych z procedurą odszkodowawczą za przerwy w zasilaniu oraz technicznych prac projektowych,
  14. dostęp do systemu alarmowego – powiadamianie o zjawiskach niepożądanych występujących w związku z dostarczaniem i konsumpcją mediów,
  15. obliczanie śladu węglowego,
  16. skorzystanie z usługi DSR (odsprzedaż nadwyżki mocy),
  17. dostęp do najnowszych technologii związanych z pozyskaniem i konsumpcją mediów,
  18. wsparcie w procesie pozyskiwania obowiązkowych audytów energetycznych,
  19. obniżenie opłaty mocowej,
  20. dostęp, realizacja i właściwa interpretacja przepisów prawa na rynku energii,
  21. wykorzystanie systemu „Smart miasto” w procesie pozyskiwania kolejnych środków finansowych, w szczególności z Funduszu Spójności 2021-2027, który skoncentrowany jest na operacjach zmierzających do przeciwdziałania zmianom klimatycznym, na transformacji gospodarki w kierunku niskoemisyjnym, a także na rozwoju gospodarki innowacyjnej i wzroście efektywności energetycznej. Wsparcie może dotyczyć również analizy techniczno-ekonomicznej instalacji fotowoltaicznej oraz prawa energetycznego.

Ale żeby nie było, że czeka nas tylko wzrost kosztów… Jeśli skorzystasz z usługi DSR, możesz zarobić. Czym jest usługa DSR (Demand Side Response)? To usługa redukcji zużycia energii elektrycznej przez odbiorców na polecenie operatora przesyłowego. Korzyści mają dwie strony – rynek energii zabezpiecza sobie zapas mocy na wypadek jej niedoborów (blackout energetyczny), a urząd ma stały, pewny przychód z tytułu nadwyżki mocy, której w danej chwili nie wykorzystuje. – Oczywiście, rynek energii i obiekty miejskie jakoś muszą zdalnie się komunikować, ale to już zadanie FREEEN – dodaje Mirosław Tworek.

Jeszcze kilka lat temu, gdy rynek podlegał centralizacji, a ceny były odgórnie narzucane, nikt nie przejmował się rachunkami za prąd. Rachunek przyszedł, zapłacono go i po sprawie. Energia była tania, a jej pozycja w tabeli kosztów mało widoczna. Te czasy to już historia. Obecnie, przy tak wysokich stawkach energii i gazu, a jak twierdzi prezes Tworek, to jeszcze nie koniec podwyżek, koszt energii i gazu to już bardzo widoczna pozycja po stronie kosztów.

Czy można zahamować wzrost cen energii? Nie, bo jest jej coraz mniej, koszt jej wytwarzania jest coraz większy, popyt na nią szaleńczo skacze w górę, a dodając do tego obciążenia związane z likwidacją skutków emisji CO2, wniosek jest prosty – będzie bardzo drogo.

Czy można temu zaradzić? Tak. – Nie uda się, oczywiście, tego kosztu wyeliminować całkowicie, ale można mieć realny wpływ na jego wysokość i obniżyć go o zauważalną wartość. Ale nie czekajmy, czas nie jest naszym sprzymierzeńcem – podsumowuje prezes FreeEn Sp. z o.o.