Prezes UZP wyznaczy arbitrów, którzy zajmą się sprawą. Mają na to 15 dni. Jednak od ich decyzji przysługuje obu stronom odwołanie do sądu okręgowego. Tymczasem prezes miejskich wodociągów liczył na to, że robotnicy wejdą na plac na początku przyszłego roku. Teraz nie ma na to szans.
O przetargu na budowę oczyszczalni Czajka pisaliśmy tutaj: Przetarg dla stolicy rozstrzygnięty oraz Turcy oprotestowali przetarg na Czajkę
źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Komentarze (0)