O zmianach w podejściu do gospodarki odpadami w Unii Europejskiej rozmawiali eksperci podczas debaty “Nowe europejskie cele recyklingu” zorganizowanej przez portal Euractiv i Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego w Polsce. Wydarzenie odbyło się pod patronatem Komisji Europejskiej, a ze strony medialnej – miesięcznika “Energia i Recykling”.
Droga do circular economy
Transformacja gospodarki w model o obiegu zamkniętym wymaga spełnienia ambitnych celów. – Jest to nowe światło na zieloną gospodarką skierowaną na GOZ. Poziomy recyklingu są jasne i wskazują konkretny cel – mówi Sarah Nelen z dyrekcji ds. środowiska w Komisji Europejskiej.
Osiągnięto porozumienie polityczne w dyrektywach odpadowych. Unia stawia na GOZ
Nelen wskazywała na wymaganą przez UE redukcję odpadów, które mają nie trafiać ani na składowiska, ani do spalarni. – Dlatego wymagany jest progres w selektywnej zbiórce, by uzyskać coraz wyższe poziomy recyklingu – zapowiadała. Co ważne od 2024 r. w Europie będzie trzeba również selektywnie zbierać bioodpady, a to, jak zauważyła Sarah Nelen, w Polsce ma już miejsce.
GOZ to również przeciwdziałanie
W dyrektywach “okołodopadowych” zwraca się też uwagę na problem marnowania żywności. Europoseł Andrzej Grzyb przypominał, że według szacunków rocznie w Europie wyrzuca się jej ok. 90 mln ton. Tylko w Polsce rocznie marnuje się ok. 9 mln ton żywności.
Jak twierdzi Magda Gosk z departamentu gospodarki odpadami w Ministerstwie Środowiska, w Polsce z roku na rok obserwuje się spadek odpadów kierowanych do składowania. – Spalanie może być jedynie alternatywą dla składowania, a nie dla recyklingu – mówiła Gosk.
W drugiej części panelu jego uczestnicy rozmawiali także o GOZ z perspektywy biznesu i roli przedsiębiorstw we wdrażaniu circular economy. Poruszono także wyzwania i możliwości dla sektora producentów żywności w tym aspekcie.
Komentarze (0)