Regulacja zostanie skierowana teraz do podpisu prezydenta.
Pięć zdewastowanych obszarów
Ustawa o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych ma na celu zagospodarowanie i uprzątnięcie terenów o powierzchni co najmniej 10 ha, na których są składowane stare odpady przemysłowe stanowiące zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzi.
Ustawa ma charakter specustawy, ponieważ w załączniku do niej wskazano pięć rozpoznanych wielkoobszarowych terenów zdegradowanych, dla których konieczne jest podjęcie działań związanych z poprawą stanu środowiska. To tereny po byłych zakładach chemicznych “Zachem” w Bydgoszczy, “Organika-Azot” w Jaworznie, “Tarnowskie Góry” w Tarnowskich Górach. Wskazano też Zakłady Przemysłu Barwników “Boruta” w Zgierzu oraz Zakłady Włókien Chemicznych “Wistom” w Tomaszowie Mazowieckim.
Specustawa definiuje wielkoobszarowy teren zdegradowany oraz składowiska historycznych odpadów przemysłowych i miejsca gromadzenia historycznych odpadów przemysłowych.
Zgodnie z nowymi przepisami, Główny Inspektor Ochrony Środowiska będzie miał obowiązek prowadzenia ewidencji, zarówno rozpoznanych, jak i dotychczas nierozpoznanych, wielkoobszarowych terenów zdegradowanych.
Kto zapłaci?
Celem zmian, które zaproponował Senat było wpisanie wprost do projektu budżetu państwa jako jednego ze źródeł finansowania zagospodarowania terenów, gdzie występują poprzemysłowe “bomby ekologiczne”. Druga poprawka dotyczyła określenia, że zadania związane z uprzątnięciem takich terenów to zadanie zlecone gminie, co oznaczałoby finansową odpowiedzialność Skarbu Państwa.
W trakcie debaty nad ustawą – najpierw w Sejmie, potem w Senacie – parlamentarzyści opozycji podkreślali, że projekt nakłada nowe obowiązki na samorządy i nie idą za tym odpowiednie środki finansowe z budżetu centralnego. Zwracano uwagę, że właścicielem zakładów przemysłowych i terenów, które zostały bezpośrednio wskazane w projekcie był Skarb Państwa i to zatem on powinien ponosić odpowiedzialność za sfinansowanie zagospodarowania tych obszarów.
W piątkowym głosowaniu Sejm odrzucił wszystkie poprawki Senatu do ustawy. Po odrzuceniu poprawek Senatu – ustawa wskazuje na organy administracji, które będą odpowiedzialne za poprawę stanu środowiska na wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. Chodzi o wójta, burmistrza, prezydenta miasta lub – dla terenów zamkniętych – regionalnego dyrektora ochrony środowiska.
Kto zapłaci za rozbrojenie pięciu polskich „bomb ekologicznych”?
Komentarze (0)