Usunąć zapóźnienia transformacji energetycznej

Usunąć zapóźnienia transformacji energetycznej
Cza
25.07.2023, o godz. 7:06
czas czytania: około 2 minut
0

Polska budowała za mało elektrowni. Świadczy o tym informacja Urzędu Regulacji Energetyki, że w 2034 roku – czyli rok po oddaniu pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce – będziemy mieli lukę wytwórczą, czyli niedobór mocy w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Luka ta będzie bliska 5 GW, czyli mocy największej elektrowni węglowej w Europie – Elektrowni Bełchatów. Tak dużo mocy będzie brakowało, bo dotychczas za mało inwestowano w nowe elektrownie. Wśród tych mocy, które są potrzebne w Polsce, będzie coraz mniej mocy dyspozycyjnych – czyli takich, które zależą od wewnętrznej decyzji. A więc dają energię wtedy, kiedy chcemy – a nie wtedy, kiedy jest pogoda.

Klęska urodzaju

Takie dyspozycyjne moce są niezbędne do zabezpieczenia odnawialnych źródeł energii, które dopiero teraz na potęgę budujemy. Na początek fotowoltaikę, a potem nastąpi boom lądowej energetyki wiatrowej. W tym ostatnim przypadku przepisy wymagają zmiany, dlatego w Polsce jest coraz trudniej stabilizować krajowy system elektroenergetyczny. Potrzebne są też inwestycje w sieci przesyłowe, które obecnie są niewydolne. Do tego stopnia, że operator sieci przesyłowych w Polsce musi ograniczać pracę czy to fotowoltaiki, czy to lądowej energetyki wiatrowej – żeby nie wywrócić całej sieci.

– Mamy klęskę urodzaju, która wynika z faktu, że mamy bardzo dużo odnawialnych źródeł energii, którymi nie jesteśmy w stanie efektywnie zarządzać, ponieważ nie wydatkowano efektywnie środków na transformację energetyczną. Miliardy, które Polska otrzymuje w ramach systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 w polityce klimatycznej Unii Europejskiej szły na potrzeby bieżące, budżetowe, natomiast nie na cel, który miał ułatwić stabilizowanie energetyki odnawialnej, czyli właśnie rozwój sieci – powiedział Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.

Nowe rozwiązania

– Potrzebne są nowe rozwiązania, które pozwolą na elastycznie niższą pracę systemu elektroenergetycznego. Dlatego krótkoterminowo operator musi brać na siebie regulowanie źródeł odnawialnych, bo nie ma wyjścia – ale długoterminowo należy usunąć zapóźnienia transformacji energetycznej, inwestować w elastyczność systemu, w magazyny energii oraz nowe źródła wytwórcze. Chodzi nie tylko o źródła odnawialne powstające jak grzyby po deszczu, bo Polakom to się opłaca – ale też te dyspozycyjne moce, które mamy obiecywane od dziesiątek lat. Na przykład w energetykę jądrową mającą się rozwijać od 2030 roku. Zobaczymy, czy faktycznie tak będzie, bo pierwsze opóźnienia już widać – analizuje Jakóbik

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024