Z raportu opublikowanego przez Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii wynika, że w roku 2020 wzrosło ogólne spożycie narkotyków. Analizy prowadzono w 82 miastach 18 krajów Unii Europejskiej.
Najwięcej kokainy zażywają mieszkańcy belgijskiej Antwerpii stanowiącej jeden z głównych portów przez który ten narkotyk trafia do Europy. W Berlinie od początku pandemii koronawirusa zwiększyła się konsumpcja kokainy. W porównaniu z rokiem 2017 r. są to ilości aż dwukrotnie większe. Podobnie jest w innych niemieckich miastach.
Nie tylko zresztą niemieckich. Badania na potrzeby raportu przeprowadzono też w Krakowie. Z analizy próbek ścieków przebadanych w stolicy Małopolski Krakowie wynika, że w 2020 r. jej mieszkańcy najczęściej zażywali amfetaminę. Tzw. wskaźnik spożycia wyniósł 5,49 mg na 1000 osób na dzień i był wyższy niż w roku 2019. Wzrosły też ilości zażywanej kokainy, konopi indyjskich i MDMA. Spadła za to konsumpcja metamfetaminy.
Zażywanie narkotyków ma wpływ nie tylko na ludzkie organizmy. Zespół naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Pradze, którym kierował Pavel Horky, przez osiem tygodni badał jak pstrągi reagują na metamfetaminę zawartą w wodzie. Okazało się, że ryby przyzwyczaiły się niej dość szybko. Po detoksie polegającym na umieszczeniu ich na 10 dni w zbiorniku z czystą wodą, pstrągi poddano kolejnemu eksperymentowi: w specjalnym urządzeniu ryby otrzymały do wyboru dwa strumienie wody, którymi mogły płynąć. Najczęściej wybierały ten zawierający metaamfetaminę.
„Nasze wyniki sugerują, że emisja nielegalnych narkotyków do ekosystemów słodkowodnych powoduje uzależnienie ryb i zmienia preferencje siedliskowe, z nieoczekiwanymi negatywnymi konsekwencjami, które są istotne na poziomie jednostki i populacji” – czytamy w badaniu cytowanym przez Deutsche Welle.
Naukowcy wskazują, że ryby „uzależnione” od narkotyków reagują wolniej niż te, które ich nie wchłaniały, dlatego łatwiej mogą padać łupem drapieżników.
Za zachowanie ryb wpływa też rodzaj narkotyków. W badaniach prowadzonych w 2018 r. w Londynie udowodniono, że węgorze żyjące w Tamizie były nadpobudliwe ze względu na obecność kokainy w wodzie, która to gromadzi się w mózgu, skrzelach i mięśniach ryb do tego stopnia, że ich komórki mięśniowe rozpadają się lub puchną.
Inny przykład to nagrany w 2020 r. w Niemczech film, na którym widać młode łososie na plantacji w Sauerland w zachodnich Niemczech. Panikujące ryby próbowały wyskoczyć z wody. Szybko okazało się, że ryby uciekały, bo w wodzie, która trafiła do stawu znajdowały się kokaina i benzoiloekgonina, czyli produkt jej rozpadu. Gdy woda oczyszczono, łososie zachowywały się normalnie.
Epizod wzbudził na tyle duże spore zainteresowanie ekspertów, że raport Agencji Ochrony Środowiska Nadrenii Północnej-Westfalii (LANUV) zatytułowano „Łososie na koksie”.
Źródła: Deutsche Welle, Krytyka Polityczna
Komentarze (0)