Władze miasta zleciły wykonanie ocen działek, które mogłyby zostać przeznaczone pod tego typu budownictwo. Pod uwagę brano grunty o powierzchni co najmniej 5 tys. m kw., stanowiące własność Skarbu Państwa i Miasta Poznań. Ocena obejmowała m.in. dostępność do istniejącej komunikacji publicznej i dróg, infrastruktury oraz terenów zielonych.
Gdzie budować?
W zestawieniu najlepiej wypadły działki w północnej części dzielnicy Junikowo i przy ul. Lechickiej. 11 na 17 możliwych punktów otrzymały grunty zlokalizowane przy zbiegu ulic Baraniaka, Wołkowyjskiej i Literackiej, ul. Druskienickiej oraz Unii Lubelskiej – w pobliżu ronda Żegrze. I właśnie tam chce inwestować miasto.
Trwają prace mające na celu uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni. Zgodnie z założeniami przy Unii Lubelskiej staną jedenastopiętrowe wieżowce. Nad nimi górowałby jednak aż trzydziestopiętrowy budynek.
Zastępca prezydenta Poznania Tomasz Lewandowski przyznaje, że miasto nie miasto nie widzi raczej możliwości, by postawić tego „kolosa”, ale istnieje szansa, że tym zająłby się prywatny deweloper, do którego należą dwie działki położone obok. Istnieje więc możliwość zamiany terenów. Wtedy miasto postawiłoby obok jedenastopiętrowe budynki z mieszkaniami komunalnymi.
Wyżej, ale czy taniej?
Dziś Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych stawia budynki w różnych częściach miasta. Powstanie nowego osiedla miałoby umożliwić skupienie działalności ZKZL w jednym miejscu, łatwiejsze zbrojenie działek i teoretycznie obniżenie kosztów.
Władze miasta nie gwarantują jednak, że skupienie budowy mieszkań komunalnych w tak wysokich budynkach oznacza automatycznie niższe koszty ich powstania. Problem stanowiłyby, bardzo drogie w budowie, parkingi podziemne, które w tym przypadku musiały powstać.
Zgodnie z zapowiedziami Lewandowskiego budowa osiedla przy Unii Lubelskiej miałaby się rozpocząć nie wcześniej niż w roku 2019.
Źródło: poznan.wyborcza.pl
Komentarze (0)