Wariant czeski lekarstwem na problemy z zagospodarowaniem paliw z odpadów?

Wariant czeski lekarstwem na problemy z zagospodarowaniem paliw z odpadów?
Katarzyna Polerowicz-Kelma
11.06.2024, o godz. 21:36
czas czytania: około 5 minut
0

Instalacje powstaną za kilka lat, ale odpady kaloryczne trzeba zagospodarować już teraz. Czy model czeski jest do zaadaptowania w polskich realiach? W Zawierciu rozpoczęła się XIV Konferencji Paliwa z Odpadów.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

We, wtorek 11 czerwca 2024 r. rozpoczęła się XIV Konferencji Paliwa z Odpadów. Pierwszą sesję poprowadził dr inż. Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Technologii Paliw i Energii. W swym wystąpieniu otwierającym mówił o niezbilansowanym rynku RDF w Polsce. Rocznie przybywa 1,5-3 mln ton RDF, a z rejestrów ginie kilka mln ton odpadów. Zmagazynowanych mamy natomiast 30 mln ton o właściwościach palnych. Brakuje instalacji termicznego przekształcania odpadów. – Mamy problem do rozwiązania w 5 lat, a nie 40. Tendencja wzrostu jakości życia generuje większe ilości odpadów, a wszystko wskazuje na to, że co najmniej jeszcze kilka lat będziemy mieli nadwyżkę RDF – stwierdził Aleksander Sobolewski. – Gdy powstaną nowe instalacje, wejdziemy w układ zbilansowania i większej ilości mocy odbioru odpadów niż będziemy wytwarzać. Koncepcja jest słuszna, ale jak to zwykle bywa, rozbieżne są interesy stron.

Pomysły od branży

Gościem konferencji była Gabriela Lenartowicz, przewodnicząca sejmowej podkomisji ds. monitorowania gospodarowania odpadami. Mówiła ona m.in. o wyzwaniach, przed którymi stoją parlamentarzyści. – Odpowiadamy za regulacje na poziomie ustawowym. Propozycje zmian powinny pochodzić od branży, której one mają dotyczyć. Najlepiej, by ten przekaz umożliwiał politykom odczytanie rzeczywistości i identyfikację problemów – mówiła posłanka. – Istotą polityki jest przygotowanie rozwiązań prawnych, czyli narzędzi, które zaspokajać będą istotne potrzeby. Parlamentarzyści, jako przedstawiciele interesariuszy, czyli obywateli, powinni stać na straży tych potrzeb oraz ich interesów.

Gabriela Lenartowicz wskazywała, że w jej ocenie w samorządach jest więcej logiki i ekonomii społecznej, natomiast rozwiązania systemowe są najmniej bolesne dla mieszkańców. – Trzeba sensownie wyliczyć i zoptymalizować jakich i ile instalacji potrzebujemy. Fachowcy mają to zrobić pod kątem technologicznym. Wyzwaniem jest wyczyszczenie prawa i przeprowadzenie profesjonalnych konsultacji społecznych. Procedury należy ucywilizować i sprowadzić do rzeczywistej debaty kontakt z obywatelami – zaznaczyła posłanka.

Co dalej z RDF?

W panelu dyskusyjnym, prowadzonym przez dr. Sobolewskiego, wzięli udział Katarzyna Wolny-Tomczyk ze Związku Producentów Paliw z Odpadów i Biomasy, Andrzej Baranowski  z Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. oraz prof. dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej.

W trakcie dyskusji podkreślono, że  proces budowania ITPO w Polsce dopiero się rozpędza. W tym roku otwarte zostaną cztery instalacje. Planowanych jest co prawda ponad 20 kolejnych, ale one mają szansę powstać dopiero za kilka lat. Moce przerobowe polskich ITPO będą wystarczające do zagospodarowania powstającej frakcji kalorycznej prawdopodobnie dopiero w 2033 roku. Ale co do tego czasu?

Paliwo z odpadów trafia do cementowni i ITPO oraz jest wywożone za granicę. Mocy przerobowych brak, podobnie jak innych możliwości legalnego zagospodarowania frakcji energetycznej. Czy można to zmienić? W ocenie panelistów, tak. Drogę pokazali nam Czesi.

Potrzebne rozporządzenie

Czechy wprowadziły rozwiązania prawne, które daje możliwość, by paliwo z odpadów przestało być odpadem. Rozporządzenie obowiązujące już u naszych sąsiadów zostało zaakceptowane przez Unię Europejską. – To co my chcemy jako Związek zrobić, to wprowadzić analogiczne rozwiązanie u nas, w kraju – powiedziała pani Katarzyna Wolny-Tomczyk.

Istotą tego rozwiązania jest umożliwienie wykorzystywania paliw z odpadów w istniejących elektrociepłowniach. Potrzebne rozporządzenie miałoby obowiązywać jedynie na czas przejściowy, do czasu zbilansowania rynku poprzez osiągniecie wystarczających mocy przerobowych przez instalacje termicznego przekształcania odpadów. 

Jak to zrobić?

– Dekarbonizacja jest czymś, od czego nie uciekniemy, a energia potrzebuje paliwa. Nie tylko Czesi, ale też Finowie i reszta Europy szukają efektywnych rozwiązań. Należy określić parametry kaloryczności odpadów – mówił Andrzej Baranowski. – Problemem są setki ton odpadów płonących na wysypiskach. W okresie przejściowym należy zagospodarować je w energetyce. Produkcja 5 tys. MW w Bełchatowie wkrótce się skończy, ponieważ zasoby węgla są na wyczerpaniu. W spalarniach mamy do czynienia z inną kalorycznością, znacznie wyższą, ale wyzwaniem jest spełnienie wymogów spalin w koncesjonowanych jednostkach. Na wejściu do instalacji jest dosłownie wszystko, ale trzeba spełnić restrykcyjne normy wyjściowe gazów – stwierdził Andrzej Baranowski.

By spełnić normy (takie jakie obowiązują w ITPO) konieczne jest „dozbrojenie” istniejących instalacji ciepłowniczych w filtry i urządzenia do oczyszczania spalin. – Na to potrzebne są oczywiście pieniądze i czas na realizację inwestycji – mówił szef bydgoskiej ciepłowni. – Sądzę, że jest to do zrobienia w okresie około 12 miesięcy.

Teoretycznie, ale czy praktycznie?

Grzegorz Wielgosiński powiedział, że z chemicznego punktu widzenia nie ma znaczenia co spalamy. Zarówno biomasa, jak i węgiel zawierają siarkę i chlor. Ważna jest jakość procesu spalania, która ma wpływ na skład spalin.

– Sprostanie wyśrubowanym normom będzie wymagało zastosowania dodatkowego katalizatora w instalacji oczyszczania spalin, a to oznacza duże podniesienie nakładów. Równie istotna jest temperatura spalania, która powinna przekraczać 850 stopni Celsjusza – mówił profesor.  – Jest to niezbędne, by wszystkie zanieczyszczenia organiczne zostały zneutralizowane. Paliwa z odpadów emitują mniej siarki niż z konwencjonalne paliwa, a chlorowodór łatwiej usunąć w instalacji. Zmierzono, że największym emitentem oparów rtęci jest Bełchatów, a nie ITPO. Jeden pożar składowiska generuje tyle zanieczyszczeń, ile wszystkie nasze instalacje w ciągu 5 lat.

Problemem nie tylko czas

Paneliści nie byli jednak zgodni co do perspektyw wdrożenia modelu czeskiego w polskich realiach. Aleksander Sobolewski sceptycznie oceniał możliwości wprowadzenia RDF do ciepłowni w ciągu jednego roku (w jego ocenie będzie to trwało minimum dwa lata). Największym wyzwaniem jest jednak przekonanie władz, że to rozwiązanie jest potrzebne i będzie służyć mieszkańcom (obniżenie kosztów produkcji energii cielnej i elektrycznej).

Dyskusję podsumował Robert Rosa, wiceprezes zarządu Abrys, który jest organizatorem konferencji. W jego ocenie potrzebne jest wspólne wystąpienie interesariuszy – uczestników konferencji z postulatami branży, które powinno trafić do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Doświadczenia polskie i ukraińskie

Doświadczenia i problemy na rynku paliw z odpadów – to tytuł drugiej sesji pierwszego dnia konferencji. W jej trakcie o wyzwaniach i rozwiązaniach mówili zarówno reprezentanci polskiej, jak i ukraińskiej branży gospodarki odpadami oraz cementowni.

Jutro drugi dzień konferencji a w czwartek uczestnicy odbędą dwie wizyty studyjne do Elektrociepłowni Zabrze (Fortum) oraz instalacji RDF w Śląskim Parku Recyklingu (FCC Śląsk).

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Aktualności
css.php
Copyright © 2024