Od 1 kwietnia nie działa jedyne należące do miasta wysypisko Łubna pod Górą Kalwarią. Warszawa wywozi teraz odpady na inne składowiska, ale musi płacić za ich przyjęcie (ok. 5 mln zł rocznie).
Zgodnie z Planem Gospodarki Opadami dla Mazowsza śmieci z Warszawy miały trafiać do jednego z czterech planowanych wysypisk: Łubna II, Otwock-Świerk, Słabomierz-Krzyżówka pod Mszczonowem lub Zielonka. Trzy pierwsze lokalizacje oprotestowali mieszkańcy i samorządy. Tylko władze Zielonki zgodziły się na budowę składowiska na swoim terenie.
Warszawa razem z tą podwarszawską gminą chciała zbudować nowoczesny zakład utylizacji śmieci oraz wysypisko. Ratusz wielokrotnie zapewniał, że rozmowy w tej sprawie są bardzo zaawansowane. Jednak plan władz Warszawy nie ma szans na realizację, ponieważ gmina Zielonka nie ma prawa do gruntu, na którym miało powstać wysypisko. Chodzi o 43 hektary podwarszawskiego lasu, które należą do nadleśnictwa Drewnica. Lasy Państwowe nie zgodziły się na wpisanie do księgi wieczystej gruntu w gminie Zielonka. To zablokowało plany budowy instalacji odpadowych.
źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Komentarze (0)