W Warszawie co roku produkowanych jest najwięcej odpadów w kraju – 1 mln ton, czyli ok. 1/10 wszystkich odpadów komunalnych w Polsce. Do niedawna część śmieci była deponowana na składowisku odpadów w Radiowie, ale obiekt zamknięto z końcem 2016 r.
Ilość śmieci przyjmowanych z miasta zmniejszyło także Novago, które jest jedną z głównych firm zagospodarowujących odpady w Warszawie. W porównaniu z 2017 r., w tym roku Novago przyjmie ich o 76 tys. ton mniej.
Hałdy śmieci
Onet rozmawiał również z Remondisem, który także przyjmuje odpady z Warszawy. Mimo zapewnień firmy, że śmieci “mieszczą się w ilościach buforowych”, na placu cały czas zalegała ogromna hałda, a w okolicy czuć było uciążliwy zapach. Podobny problem odnotowano w zakładzie firmy Lekaro, jednak podczas nagrywania reportażu odpady nie zalegały już w sortowni.
– Obecnie nie ma u nas problemu z zagospodarowaniem odpadów. Całość odpadów jest przez nas przetwarzana i kierowana do poszczególnych instalacji, czy na składowiska, czy do recyklerów – mówił Leszek Zagórski, dyrektor Lekaro.
Połowa odpadów bez “opieki”
Według Krzysztofa Kawczyńskiego, eksperta Krajowej Izby Gospodarczej firmy śmieciowe w Warszawie są w stanie zagospodarować jedynie połowę odpadów z miasta (500 tys. ton rocznie). Aby to osiągnąć, firma Novago musiałaby mieć jednak odblokowane pełne moce przerobowe.
Na dodatek Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Warszawie unieważniło przetarg na zagospodarowanie odpadów w mieście od 2019 r. Powodem były, zdaniem MPO, zbyt wysokie ceny zażądane przez oferentów. Zaproponowane koszty były ok. dwa razy większe od poziomu oczekiwanego przez MPO.
Zdaniem ekspertów wina stoi jednak po stronie miasta, które oczekuje zbyt niskich kwot za tego typu usługi. – Firmy nie są w stanie dalej funkcjonować i zaczynają po prostu liczyć pieniądze – komentuje Kawczyński.
Spalarnia na pomoc?
Problemem dla Warszawy jeśli chodzi o zagospodarowanie odpadów jest też choćby brak aktualnego wojewódzkiego planu gospodarki odpadami (WPGO). W regionie mogłyby też powstać kolejne instalacje do przetwarzania odpadów, co sugeruje Piotr Manczarski z Politechniki Warszawskiej.
Wyjściem z sytuacji byłoby też zwiększenie mocy spalarni odpadów. Rozbudowa jest jednak dopiero w fazie przetargu, a prace budowlane potrwają ok. 3 lata. Inwestycja – w zależności od wybranego wykonawcy – będzie kosztować od 1 do 2 mld zł.
bolo cinki
Komentarz #9649 dodany 2018-02-13 10:31:13
ten artykuł to przygotowanie gruntu i przygotowanie społeczeństwa na informację że trzeba będzie zapłacić nie 1mln zł a 2mln złotych na odnowioną spalarnię oraz drugą już w warszawie sortownię. Novago nie daje rady ? niemożliwe ! oni przyjmują każdą ilość, zapewne cena jest nieodpowiednia dla novago albo są tak pazerni że stawiają wawę pod murem