Sytuacja Warszawy jest trudna. Nadal nie ma firmy, która będzie odbierać odpady od mieszkańców stolicy, a dotychczasowe umowy wygasają z końcem roku, a więc na zażegnanie problemu został niespełna miesiąc.
Problem stanowi również kwestia zagospodarowania odpadów. Czołowe firmy przetwarzające śmieci nie mają pozwoleń na działalność. Ma je raptem jedna z pięciu działających w stolicy firm, a to za mało, by sprostać wyzwaniom wielkiego miasta, w którym w zeszłym roku wytworzono niemal 1,8 mln ton odpadów. Tym bardziej, że stolica od stycznia wprowadza podział na 5 frakcji, zastępując dotychczasowy opierający się na podziale: suche, mokre, szkło.
Mazowsze to również jedyne województwo, które nie przyjęło wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, w związku z czym nie może sięgnąć po środki przeznaczone na gospodarkę odpadami.
– Na niespełna miesiąc przed wprowadzeniem nowego systemu stolica dużego, ambitnego europejskiego kraju nie ma planu, w jaki sposób poradzić sobie z tymi wyzwaniami – powiedział podczas Envicon Environment 2018 wiceminister środowiska Sławomir Mazurek.
– Miejmy nadzieję, że prezydent Warszawy znajdzie firmę, która odbierze odpady od 1 stycznia – dodał minister Henryk Kowalczyk. – I mam nadzieję, że system selektywnej zbiórki będzie wdrażany.
Jeśli Warszawa faktycznie ma być miastem zielonym i przyjaznym środowisku, to musi być przede wszystkim miastem czystym, w którym odpady są we właściwy sposób przekazywane. Tak, aby jak najwięcej surowców trafiało do recyklingu – podsumował wiceminister Mazurek.
observer
Komentarz #14937 dodany 2018-12-06 14:54:22
Resort odbija piłeczkę, twierdząc, że “ustrojowo za gospodarkę odpadami odpowiadają samorządy” - naprawdę? Tu inny cytat kto sparaliżował gospodarkę śmieciami w Warszawie: "Marcin Podgórski, dyrektor departamentu gospodarki odpadami w urzędzie marszałkowskim. – Od dwóch lat minister nie zgadza się na wyznaczenie nowych instalacji, a te, które istnieją, są pozbawione możliwości formalnych, przestają przyjmować odpady. Czym to grozi? Tym, że firmy zajmujące się odbiorem odpadów nie będą miały gdzie ich przekazywać, więc nie będą ich odbierać"