Utworzenie Motywacyjnego Systemu Gospodarki Odpadami możliwe było dzięki uczestnictwu Wielunia w programie gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ) Ministerstwa Środowiska. W jego ramach 5 gmin otrzyma w sumie 45 mln zł na promocję i wdrażanie zasad circular economy.
Wieluń na drodze do GOZ
Istotą GOZ jest doprowadzenie do sytuacji, w której dana gmina (lub społeczność) praktycznie nie wytwarza odpadów, a wszystkie uważane za nie do tej pory frakcje są wykorzystywane ponownie w różnych procesach biologicznych lub technologicznych jako surowce wtórne.
Program motywacyjny w Wieluniu ma wzmocnić segregację odpadów “u źródła”, czyli wśród mieszkańców, zmienić na lepsze ich dotychczasowe przyzwyczajenia. Pomóc w tym ma system nagród dla najwyższego wyniku w segregacji odpadów opakowaniowych.
Punkty za odpady – jak to działa?
System EcoTech odnotowuje wrzucenie odpadów do automatu segregującego tzw. reverse-vending machine (RVM). W zamian za to przypisuje mieszkańcom punkty na karcie elektronicznej i w aplikacji mobilnej. Za najlepsze wyniki w zbiórce odpadów uczestnicy programu otrzymują nagrody, a surowce wtórne trafiają do przemysłu recyklingowego.
System działający w Wieluniu opiera się w całości na polskiej myśli inżynierskiej i wykorzystuje dwa elementy: system informatyczny (platforma EcoTech System z Krakowa) oraz prototypy automatów do segregacji. Automaty przyjmują na razie tylko butelki PET i puszki aluminiowe.
Projekt powstał przy współpracy z Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwem Środowiska oraz Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska w ramach prac Międzyresortowego Zespołu ds. Innowacyjności “Mapa drogowa gospodarki o obiegu zamkniętym dla Polski”.
W ministerialnym pilotażu oprócz Wielunia biorą udział gminy Krasnobród, Łukowica, Sokoły i Tuczno.
Źródło: Gmina Wieluń
Tadeusz Babicz
Komentarz #12889 dodany 2018-07-16 10:40:22
Co tam się zamyka? Chyba się zatyka?. Automaty, już to analizowano, w tym wypadku, tak się nadają do segregacji śmieci, jak do robienia dzieci. Puszki w Polsce zbiera się z taką skutecznością, że tylko mogą nam w innych krajach pozazdrościć. Co może być przydatne to identyfikacja śmiecących. A tak w ogóle to za co mają te gminy dostać po prawie 10 mln? To jest kpina. Tak uważam. System to procedura od początku do końca procesu, a nie zaklinanie rzeczywistości. Od takich pomysłów tylko utopimy pieniądze, które można wykorzystać w sposób skuteczny ekologicznie, ekonomicznie i społecznie.