Z raportu Instytut Ochrony Środowiska wynika, że skumulowanie wielu czynników naraz było najbardziej prawdopodobną przyczyną ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej na Odrze.
Stop soli
„Raport kończący prace zespołu ds. sytuacji na Odrze” wymienia te czynniki. To dostępność biogenów, wysoka temperatura wody, spowolniony przepływ, długotrwale utrzymujący się brak opadów, skutkujący niskimi stanami wód oraz podwyższona przewodność. To doprowadziło do masowych zakwitów glonów, w tym w szczególności złotych alg (Prymnesium parvum).
Nie na wszystkie czynniki mamy wpływ. Jednak możemy przynajmniej czasowo wprowadzić dodatkowy zakaz odprowadzania wód kopalnianych do Odry, w sytuacji najwyższego ryzyka, to jest latem, przy wysokich temperaturach i braku opadów.
– Sytuacja, jaką obserwowaliśmy rok temu na Odrze, nie może się powtórzyć. Musimy być przygotowani, stąd ten szereg działań, które podejmujemy po to, by odpowiednio wcześniej zareagować i zminimalizować ryzyko – komentował Krzysztof Gołębiewski, Główny Inspektor Ochrony Środowiska.
Odra specjalnej troski
Ingerencja człowieka w bieg rzeki zaszła tak daleko, że w zasadzie nic, co dzieje się na niej, nie dzieje się w sposób „naturalny”.
Przede wszystkim Odra jest rzeką żeglowną. Odcinek Odry biegnący w granicach Polski liczy 854,3 km przy ujściu do Zalewu Szczecińskiego. Rzekę uregulowano, a na odcinku 187 km skanalizowano. Oznacza to, że poprzegradzano ją tamami, jazami i innymi instalacjami, co ogranicza możliwości samooczyszczania.
W 2020 r. wytworzono w Polsce blisko 110 mln ton odpadów przemysłowych. To dziesięć razy więcej niż odpadów komunalnych. 61 mln ton z tego wolumenu przypada na sektor górnictwa i wydobycia. Kopalnie zlokalizowane są w Polsce przede wszystkim w dorzeczu Odry, i to w okolicach jej skanalizowanego, najbardziej „bezbronnego” odcinka. – Ponad połowa polskich odpadów przemysłowych (56%) powstaje w dwóch województwach: dolnośląskim i śląskim, gdzie rozwinięty jest przemysł wydobywczy – oblicza dr inż. Wojciech Hryb z Politechniki Śląskiej.
Wszystko to naraz sprawia, że Odrę, jak żadną inną rzekę w Polsce, traktować powinniśmy jak „pacjenta specjalnej troski”. Używając obrazowego porównania, to jakby pacjent z chorobą przewlekłą, wymagający nieustannego monitorowania parametrów życiowych, ciągłej kontroli lekarskiej, a razie potrzeby – szybkiej interwencji.
Winni
— Chcieliśmy znaleźć w pierwszej kolejności — i wyeliminować — tę hipotezę, która się pojawiła: że jeden podmiot był odpowiedzialny za całość sytuacji. Z naszych działań wynika, że to nie był jeden podmiot, i też to potwierdziliśmy i przekazaliśmy do prokuratury. Stwierdziliśmy nieprawidłowości i oczywiście podejmujemy odpowiednie działania i wymierzamy kary. Zawiadamiamy też organy ścigania – komentował dla Onetu Krzysztof Gołębiewski.
„Biorąc pod uwagę rzekę Odrę, należy traktować ją jako continuum, w którym pojawienie się określonego czynnika w górnym biegu rzeki może skutkować skumulowaną reakcją w jej dalszym biegu. Można przypuszczać, że przy zaistnieniu podobnych czynników może w przyszłości dojść do podobnych sytuacji masowych zakwitów” – przestrzega „Raport kończący prace zespołu ds. sytuacji na Odrze”.
W Odrze w ramach badań obserwowane są regularnie incydenty intensywnego rozwoju biomasy i liczebności organizmów fitoplanktonowych w okresie wiosenno-letnim, którym towarzyszy wzrost stężenia chlorofilu „a”. Do 2022 r. w Odrze nie występowały toksyczne zakwity, przyczyniające się do masowego śniecia ryb i organizmów wodnych. Podczas zakwitów identyfikowano gatunki znane i typowe dla Odry, a mechanizmy, przyczyny i skutki dotychczasowych zakwitów są dobrze poznane.
janek
Komentarz #235076 dodany 2023-04-04 21:20:36
może by tak zacząć odsalać ?