19 kwietnia na nielegalnym składowisku odpadów w Nowinach (powiat kielecki, woj. świętokrzyskie) doszło do pożaru. W trzech gminach ogłoszono alarm zagrożenia chemicznego. Akcja gaśnicza trwała 20 godzin, na miejscu pracowało jednocześnie nawet 150 strażaków. W czasie akcji do gruntu przedostało się ponad milion litrów rozcieńczonych substancji niebezpiecznych.
Pod koniec kwietnia starostwo w Kielcach podpisało umowę (wartą 200 tys. zł) z firmą, która miała uprzątnąć pogorzelisko. Tej koncepcji prac przeciwstawiło się Zgromadzenie Wspólników Spółki Wodociągi Kieleckie.
Apeluje ono o ich ograniczenie do robót porządkowych oraz sporządzenie ekspertyzy oceniającej stopień zagrożenia. – Wspólnicy spółki Wodociągi Kieleckie są zaniepokojeni prowizorycznym, niekonsultowanym działaniem, które polega na przysypaniu tego terenu warstwą piasku. To najgorszy z możliwych sposobów, przykrycie czegoś nieznanego, potencjalnie niebezpiecznego, które może dalej przenikać do gleby – podkreśla w rozmowie z Onetem Ziemowit Nowak, rzecznik Wodociągów Kieleckich.
Spółka chciałaby pilnie rozpocząć (odbywający się co najmniej raz na dwa tygodnie) monitoring jakości wody w Nowinach. Przypomina też, że teren położony jest w strefie ochrony pośredniej ujęcia wody „Bolechowice”. Korzysta z niego około siedmiu tysięcy mieszkańców z dwóch gmin. Spółka uważa, że niebezpieczeństwo skażenia ujęcia jest spore, ponieważ charakterystyka gruntu sprawia, że zanieczyszczenia szybko mogą przemieścić się do wód gruntowych, a z nimi – do wód podziemnych. Czarny scenariusza zakłada wyłączenie ujęcia nawet na 20-40 lat.
– Jak wynika ze wstępnych ekspertyz, odcieki z terenu składowiska mają charakter „trucizn”. W dwóch próbkach, pobranych z przydrożnego rowu przy ul. Perłowej oraz z rozlewiska na terenie składowiska, znaleziono m.in. przekroczenia dozwolonych wartości benzo(a)pirenu 59 razy, chromu 99 razy, kadmu 163 razy, niklu 251 razy – informują Wodociągi Kieleckie.
Apel Wodociągów Kieleckich najprawdopodobniej przyniesie skutek. Sprawą zajęli się urzędnicy urzędu wojewódzkiego. Najprawdopodobniej, razem z władzami powiatu kieleckiego, zmodyfikują koncepcję prac porządkowych.
Źródło: Onet
Komentarze (0)