– Chcemy pokazać wszystkim, zwłaszcza dzieciom i młodzieży, jak ważne są dla nas pszczoły. To nie tylko miód. Prawie 80 proc. roślin występujących w Polsce jest zapylanych przez owady – powiedział Antoni Szlagor, burmistrz Żywca.
– Spośród 100 gatunków roślin uprawnych, które zapewniają 90 proc. żywności na świecie, aż 71 jest zapylanych przez te owady. (…) Bez pszczół nasz świat byłby ubogi, smutny, pozbawiony kolorów i smaków – dodał Szlagor.
Pasieką będą opiekowali się doświadczeni pszczelarze z jednej z żywieckich firm, która m.in. sfinansowała zakup uli. – To muszą być fachowcy, który będą potrafili natychmiast zareagować choćby w przypadku choroby pszczół – dodał burmistrz Żywca.
Twórcy pasieki miejskiej mają w planach organizację imprez, podczas których będą promowali wiedzę na temat pszczół. – Najbliższą z nich będzie – zaplanowane na wrzesień – żywieckie miodobranie – powiedział samorządowiec.
Ule zostały ustawione przy stajni miejskiej i mini-zoo w żywieckim parku, który znajduje się obok Starego Zamku i Pałacu Habsburgów. Jego najstarsze fragmenty pochodzą z XVIII w. Ma powierzchnię 26 ha. W 2009 r. został zrewitalizowany. Jest obecnie jedną z największych atrakcji Żywca.
Źródło: PAP Nauka w Polsce
Komentarze (0)