Doświadczenia krajów Europy Zachodniej wskazują, że za pięć lat rynek ten może wzrosnąć nawet sześciokrotnie.
– Są trzy obszary, które najbardziej interesują Polaków. Po pierwsze, bezpieczeństwo, czyli wszystko, co jest związane z alarmami. Po drugie, konsumpcja energii, a po trzecie, komfort, który oznacza zarządzanie przez telefon światłem, bramami czy naturalną wentylacją – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Radosław Borkowski, dyrektor zarządzający w polskim oddziale francuskiej firmy Somfy. – Smartfon jest głównym elementem spinającym cały system. Dzięki niemu cały czas mamy niejako swój dom w kieszeni.
Rynek inteligentnych domów w Polsce jest wart obecnie ok. 100 mln zł. Obserwując dane z rynków zachodnich – zdaniem Borkowskiego – można przypuszczać, że w najbliższych latach będzie podwajał swoją wartość w ciągu roku. Francuska firma Somfy szacuje, że za pięć lat rynek inteligentnych domów w Polsce osiągnie wartość 600–700 mln zł.
– Jest to więc wzrost rzędu 600 proc. – wskazuje Radosław Borkowski. – Prędzej czy później rynek ulegnie nasyceniu. Inwestycja w inteligentny dom jest długoterminowa. Wiele zależy więc od koniunktury budowlanej.
Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie polskiego oddziału Somfy, dziś prawie dwie trzecie Polaków deklaruje zainteresowanie inteligentnymi rozwiązaniami do zarządzania swoją nieruchomością. Ponad 20 proc. przyznaje, że mieszka już w takich domach lub mieszkaniach. Więcej niż połowa jest zdania, że w ciągu najbliższych pięciu lat każdy będzie mógł sterować domowymi urządzeniami za pomocą smartfona lub tabletu.
– Funkcją telefonu dzisiaj jest nie tylko komunikacja z innymi osobami. To również e-mail, zarządzanie domem, opłacanie rachunków, a z drugiej strony – media społecznościowe. Urządzenie mobilne staje się nieodzownym element codziennego życia i korzysta z niego każdy – mówi Borkowski.
Według badania firmy Somfy o pojęciem „dom inteligentny” słyszało aż 84 proc. ankietowanych. Takie nieruchomości są postrzegane jako nowoczesne, zdalnie sterowane, funkcjonalne, oszczędne oraz bezpieczne.
– Technologia cały czas się rozwija – uważa Radosław Borkowski. – Wczoraj dostarczaliśmy pilota do bramy, dzisiaj mamy rozwiązanie geolokalizacji, czyli telefon komunikujący się z satelitą. Niebawem będziemy budować inteligentne okno, czego dzisiaj nikt nie ma na rynku. To łącznik między otoczeniem zewnętrznym a życiem prywatnym. Chcemy, by także ono stało się inteligentne. To jeden z kierunków, które Somfy wyznacza sobie na najbliższe lata.
Badanie przeprowadzone przez Somfy dotyczyło także oczekiwań, jakie mamy wobec inteligentnych domów. Ankietowani najczęściej wskazywali zarządzanie za pomocą smartfonu oświetleniem (87 proc.), klimatyzacją, ogrzewaniem oraz alarmem (po 83 proc.), bramą wjazdową (ok. 81 proc.) i kamerą domowego monitoringu (80 proc.). Krajowych konsumentów mniej interesują takie funkcjonalności, jak inteligentne lodówki same zamawiające brakujące produkty (42 proc.), sterowanie pralką za pomocą smartfona (55 proc.) czy zintegrowanym z siecią WWW telewizorem (66 proc.).
– Dzisiaj budujemy przede wszystkim świadomość klientów – twierdzi Radosław Borkowski. – Właśnie wchodzi na rynek grupa młodych, dynamicznych ludzi, dla których użycie smartfonów i nowe technologie są codziennością. To głównie oni zainteresowani są takimi rozwiązaniami i tutaj widzimy największy potencjał. (Newseria Biznes)
Komentarze (0)