Chodzi m.in. o ustalenie, czy budowla nie zagraża środowisku. Inwestycja znajduje się na sztucznej wyspie w Puszczy Noteckiej, gdzie zajmuje działkę o powierzchni dwóch hektarów. Budynek będzie się składał z 15 kondygnacji, a jego zwieńczenie stanowić będzie 50-metrowa wieża.
Kontrole ministerstwa i dyrekcji ochrony środowiska
Kontrowersje wokół budowy wywołuje fakt, że powstaje ona na terenie chronionym. Obszar ten objęty jest programem Natura 2000. Obiekt powstaje decyzją poznańskiego RDOŚ-u, który w 2015 r. zezwolił na budowę po raporcie przedstawionym przez inwestora – spółkę D.J.T. z Poznania.
– (Budowa – red.) nie przyczyni się do zmniejszenia spójności i integralności sieci Natura 2000. Planowana inwestycja nie jest sprzeczna z planem zadań ochronnych Puszczy Noteckiej. (…) W związku z analizą dostępnych materiałów nie stwierdzono przeciwwskazań do realizacji przedmiotowej inwestycji – napisano w raporcie.
Pierwszą kontrolę resort środowiska przeprowadził w lipcu, a jej wyniki ujrzały światło dzienne pod koniec sierpnia. Minister Kowalczyk wskazywał wówczas, że w ocenie zespołu kontrolnego realizowana inwestycja może znacząco oddziaływać na środowisko.
Następnie Kowalczyk zlecił Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wznowienie postępowania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Poznaniu. Miało to między innymi związek z zaniżeniem faktycznej wielkości obszaru, na którym powstaje budynek przypominający zamek.
Minister zlecił prokuraturze zbadanie, czy zaniżenie wielkości obszaru budowy było celowym zatajeniem, czy wynikało z faktu wliczenia w ten obszar powierzchni infrastruktury budowlanej. Mimo, iż plac budowy ostatecznie stamtąd zniknie, w czasie prowadzonych prac stanowi on zagrożenie dla obszaru Natura 2000, na którym powstaje obiekt.
– Powierzchnia inwestycji w dokumentacji złożonej przez inwestora miała wynosić ok. 1,7 ha, co odbiega znacząco od rozmiarów przedsięwzięcia, które jest obecnie realizowane i ma ponad 2 ha – mówił minister Henryk Kowalczyk pod koniec sierpnia.
– Kontrola wykazała, że inwestor w złożonej do RDOŚ w Poznaniu dokumentacji nie określił faktycznej powierzchni planowanej do przekształcenia w związku z realizacją inwestycji. Uniknął tym samym zakwalifikowania przedsięwzięcia jako mogącego znacząco oddziaływać na środowisko – dodał.
Budowa zamku w Stobnicy trwa w najlepsze
Po niemal pół roku temat powraca. Krajowe media obiegła właśnie informacja, że w związku z brakiem wyników toczącego się w tej sprawie postępowania budowa trwa, a prace są już bardzo zaawansowane. Jedynym, co je spowalnia są trudno dostępne materiały budowlane – mówi sołtys Stobnicy Maria Sahan cytowana przez Onet.pl.
Inwestycji w dalszym ciągu przygląda się RDOŚ w Poznaniu, który przedłużył w tej sprawie postępowanie do 28 stycznia. – Obecnie analizowane są dokumenty – mówi Onetowi Jacek Przygocki, zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Przygocki dodaje, że w sprawie ewentualnego wstrzymania budowy konieczna byłaby interwencja nadzoru budowlanego, ponieważ RDOŚ nie posiada takich kompetencji.
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Obornikach kontrolę w Stobnicy przeprowadził jeszcze w lipcu, jednak żadnych nieprawidłowości nie wykrył. Informowano wówczas, że od strony budowlanej nie było zastrzeżeń, a inwestycja odbywa się zgodnie z dokumentacją.
Źródło: Onet.pl
gość eko
Komentarz #16869 dodany 2019-03-31 16:44:00
Dlaczego Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne KLUB GAJA z Wilkowic nie włączyło się w ochronę drzew w Puszczy Noteckiej w związku z koniecznością ich wycinki w celu budowy zamku, którego budowa również narusza stosunki wodne w terenie chronionym. Widać brak zainteresowania, jaki jest powód?