Zarybianie miało miejsce przy samym nabrzeżu obok Opery Królewskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie parlamentu (Riksdagu) oraz Zamku Królewskiego. Wydarzenie było nie tylko istotne z ekologicznego punktu widzenia, ale miało też wymiar symboliczny – przypominający o związkach mieszkańców miasta z wodą i naturą.
Do miejsca wydarzenia podjechała specjalna ciężarówka wyposażona w cysternę, z której przez długą plastikową rurę do cieśnin trafiły tysiące młodych ryb. Ryby te były hodowane przez dwa lata w archipelagu sztokholmskim i teraz mają szansę rozpocząć samodzielne życie w naturze.
Wspólne święto natury
Zarybianiu towarzyszyła radosna atmosfera. Moment wypuszczenia ryb był odliczany przez grupę przedszkolaków, co nadało wydarzeniu rodzinny i edukacyjny charakter. W uroczystości uczestniczył również członek zarządu miasta Sztokholm, Jan Valeskog, który w swoim przemówieniu podkreślił znaczenie dbałości o bioróżnorodność oraz konieczność prowadzenia polityki zrównoważonego rozwoju w miastach.
Obecny był także przedstawiciel jednej z firm z branży nieruchomości, która wsparła całą inicjatywę finansowo. Z uwagi na obecność ptactwa, zwłaszcza mew, konieczne było zastosowanie specjalnych środków odstraszających, aby chronić młode ryby przed natychmiastowym pożarciem.
Według Olivera Karloefa, specjalisty ds. ryb z miasta Sztokholm, wypuszczone ryby spędzą około dwóch lat na otwartym, zimnym morzu. Następnie powrócą do cieśnin w pobliżu Sztokholmu na tarło. “Wówczas osiągną długość 45–50 centymetrów i będą ważyć 1,5–2 kilogramy. Obecnie mierzą 25–30 centymetrów” – wyjaśnił Karloef.
Wędkarstwo w stolicy – dostępne dla każdego
Sztokholm wyróżnia się na tle wielu europejskich stolic swoją przyjazną polityką wobec wędkarzy. Zarówno mieszkańcy, jak i turyści mogą swobodnie łowić ryby w miejskich wodach bez potrzeby posiadania zezwoleń, choć pewne ograniczenia mogą obowiązywać na terenie jezior. Nikogo nie dziwi widok osób z wędkami zaraz obok siedziby parlamentu – to stały element krajobrazu miasta.
Wydarzenia takie jak to mają w Sztokholmie długą tradycję. Zarybianie z udziałem publiczności odbywa się już od 50 lat i stanowi ważny znak nadejścia wiosny. W 2024 roku w jednej z takich akcji uczestniczył sam król Szwecji, Karol XVI Gustaw, co dodatkowo podkreśliło wagę tej inicjatywy dla całego kraju.
Komentarze (0)