Mieszkańcy bloków na os. Karsznice w Zduńskiej Woli byli ogrzewani… odpadami. Tamtejsza straż miejska podaje, że w magazynie na opał do spalenia przygotowano nawet 20 ton odpadów.
Strażników poinformował jeden z mieszkańców osiedla Karsznice, który zaobserwował podejrzany transport. Funkcjonariusze przybyli na miejsce, by dokonać kontroli. Informacje o górze zmielonych odpadów potwierdziły się. Hałda zajmowała ok. 60 mkw. pomieszczenia.
– W magazynie na opał strażnicy odnaleźli zmielone odpady pomeblowe: płyty MDF i pilśniowe, panele, folie. Taki opał trafił do pieca znajdującego się w kotłowni – mówi Robert Zawiasa, komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli. – Przewodniczący zarządu tej wspólnoty mieszkaniowej zapewnia, że nie miał wiedzy o zaistniałej sytuacji – dodaje.
Opał dla spółdzielni dostarczał podmiot zewnętrzny. Na ten moment udało się ustalić, że firma pochodzi z Pruszcza koło Bydgoszczy. Lokalne media donoszą, że firma wyposażyła kotłownie w piec, który obsługują jej pracownicy.
Poinformowano również, że wspólnota posiada piec na biomasę i olej opałowy, ale tego typu paliwo tam nie trafiało. Wygaszanie pieca zajęło kilka godzin. Sprawa została przekazana policji, która spróbuje ustalić m.in. jak długo mógł trwać proceder i kto dokładnie brał w nim udział.
Ustalono również, że zakład z Pruszcza dostarczany opał zamawiał u innego przedsiębiorcy. To jeden z wątków w tej sprawie. Konkretnych wiadomości funkcjonariusze nie chcą ujawniać.
W miniony poniedziałek po godzinie 20:00 funkcjonariusze Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli podczas kontroli w ramach…
Posted by Straż Miejska w Zduńskiej Woli on Monday, 11 February 2019
Źródło: Nasze Miasto Zduńska Wola, TVP Łódź
KTOŚ
Komentarz #16013 dodany 2019-02-12 14:49:37
Normalny RDF. Tylko strażnicy się nie znają.