– Środki, które pozyskamy w ramach umowy inwestycyjnej pozwolą na realizację absolutnie kluczowych celów projektowych, tj. finalizację rozmów biznesowych z partnerami oraz rozpoczęcie współpracy z dostawcą platformy – wyjaśnił prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba. Ocenił on, że zaangażowanie Skarbu Państwa w Izerę, czyli pierwszy polski samochód elektryczny, jest gwarantem kontynuowania prac w najważniejszych obszarach i zapewnia projektowi stabilność.
Spółka ElectroMobility Poland poinformowała, że 29 lipca Skarb Państwa podpisał umowę inwestycyjną ze spółką, na mocy której państwo obejmie nowe akcje EMP o wartości 250 mln zł. “Podpisanie umowy i dokapitalizowanie EMP umożliwia realizację kolejnego etapu rozwoju projektu polskiej marki samochodów elektrycznych. Dotychczasowi udziałowcy spółki pozostają w mniejszościowym akcjonariacie” – przekazała spółka.
Jak wyjaśniono, nowe akcje wyemitowane zostaną w wyniku podwyższenia kapitału zakładowego spółki. Ich zakup zostanie w całości pokryty wkładem pieniężnym ze środków pochodzących z Funduszu Reprywatyzacji. “Środki te przeznaczone będą m.in. na rozpoczęcie współpracy z dostawcą platformy technologicznej, kontynuowanie prac inżynieryjnych, działania przygotowawcze związane z budową fabryki w Jaworznie” – poinformowano.
Jak wskazał prezes Zaremba, etap przygotowawczy, który obejmuje umowa inwestycyjna zaplanowany jest na osiem miesięcy.
– Wysokość przeznaczonych na ten etap środków oddaje zakres i skalę wyzwań, jakie przed nami stają oraz dynamikę prac, które muszą zostać wykonane w najbliższym czasie – wskazał prezes. Dotychczasowi udziałowcy EMP, czyli Enea, Tauron, Energa oraz PGE pozostaną udziałowcami spółki zachowując dotychczasowe pakiety akcji. Zaremba dodał, że do końca 2020 r. na prace projektowe spółka wydała ponad 53 mln zł.
Z kolei w rozmowie z dziennikiem “Rzeczpospolita” zadano pytanie, czy wejście polskiego samochodu elektrycznego Izera w połowie obecnej dekady, gdy każdy z koncernów będzie oferował już duży wybór elektryków, nie okaże się zbyt późne i nie sprawi, że tak naprawdę oznaczać będzie utopienie w projekcie 5 mld zł z kieszeni podatników.
– Izera będzie wchodzić na rynek dojrzały, zwłaszcza jeśli chodzi o technologie. To ma dwa wymiary: z jednej strony nie będzie potrzeby edukowania klienta w zakresie nowej technologii, z drugiej jednak trzeba stawić czoło dużej konkurencji. Jest jednak wiele nowych marek, które na konkurencyjnych rynkach osiągały sukcesy, bo były konsekwentnie budowane. Ważne są zwłaszcza trzy elementy: oparcie się na jakości, co osiągamy we współpracy z doświadczonymi partnerami, na konsekwentnej budowie samej marki, pokazaniu, czym Izera się odróżnia. A także na przygotowaniu komfortowego dla klienta modelu sprzedaży, niekoniecznie za gotówkę – stwierdził prezes ElectroMobility Poland.
Jednak według “Rzeczpospolitej”, jak i wielu ekspertów, to już dawno oferują inni producenci: jakość, znaną markę, atrakcyjne finansowanie. “Dlaczego więc mielibyśmy kupować Izerę, skoro już teraz dostępnych jest ponad 100 elektryków?” – pytają dziennikarze.
– Główną barierą zakupu elektryka jest wysoka cena, bo producenci wciąż muszą dbać o odpowiednie proporcje ceny aut elektrycznych do spalinowych, żeby tych drugich nie zabić. My nie mamy tego dziedzictwa tradycyjnej technologii. Drugim elementem naszej przewagi będzie system sprzedaży bez kosztownej sieci dilerskiej, od samego początku zoptymalizowany pod samochody elektryczne – wyjaśnia rozmówca dziennika.
Zdaniem gazety, jeśli silną marką jest polska żywność, to przekonanie ludzi, by kupowali polskie auta, a nie zagraniczne, będzie trudne. Szczytem możliwości rodzimej motoryzacji był przecież Polonez.
– Z badań wynika, że jako społeczeństwo bardzo chcielibyśmy, aby Polska miała swoją markę samochodów, z której moglibyśmy być dumni. Jednocześnie konsumenci są pragmatyczni i chcieliby samochodu opartego na najlepszych rozwiązaniach światowych. Dlatego stworzyliśmy model projektu, gdzie marka jest polska, ale współpracujemy z najlepszymi partnerami w celu zbudowania nowoczesnego i niezawodnego pojazdu – tłumaczył Zaremba.
W opinii dziennika, ale również naszej redakcji, elektromobilność w Polsce ma wciąż pod górę. “Kompromitacją była zapowiedź miliona elektryków, niewypałem ubiegłoroczny program dopłat, spowalnia budowa infrastruktury. A chcemy budować fabrykę samochodów…” – stwierdza “Rzeczpospolita.
– Polacy wierzą, że Izera przyspieszy rozwój rynku elektromobilności. Ten milion aut w końcu będzie, a kraj musi się na to przygotować. W przeciwnym razie polska gospodarka straci, podobnie jak w przypadku niektórych technologii odnawialnych, gdzie przespaliśmy rewolucję i teraz musimy dużo inwestować, by spełniać cele klimatyczne, a własnej technologii, na której moglibyśmy zarabiać, nie mamy – podsumował prezes ElectroMobility Poland.
DronesInTheServiceOfHumanity
Komentarz #161627 dodany 2021-08-02 11:01:30
Turcja ma juz swoje auta elektryczne, a my za setki milionow zlotych przez kilka lat mamy projekty, logo, nazwe I wieeeelkie plany.... tak samo bylo z dronami, spotkanie z premierem a wyszlo nanto ze gliwicka spolka córka panstwowej firmy i tak wziela wszystko vhoc wiekszosc ichndronow to nadal rendery komputerowe;pp