Gawłowski wyjaśnił, że dotychczas wydano decyzje o odesłaniu z powrotem do Niemiec 10 transportów z odpadami. Za nielegalnie sprowadzanie odpadów grożą kary od 50 do 300 tys. zł. Do tej pory – jak mówił wiceminister – żadnej kary za wwóz śmieci jednak nie nałożono. "Nie jest proste nałożyć wysoką karę" – powiedział. Zaznaczył, że w tym celu trzeba uruchomić procedurę sądową, "a to trwa".
Gawłowski przyznał, że po wejściu Polski do strefy Schengen kontrola przewozu towarów jest trudniejsza. Dodał, że nadzór nad składowaniem śmieci sprawują samorządy, a likwidacja nielegalnych składowisk obciąża budżety gmin.
źródło: PAP
Komentarze (0)