Reklama

AD1A ENVICON 2024 [25.11-10.12.24]

Polska energetyka nie jest samowystarczalna

Polska energetyka nie jest samowystarczalna
08.04.2013, o godz. 8:14
czas czytania: około 2 minut
0

Polskie zasoby węgla brunatnego skończą się w ciągu najbliższych 20 lat, a wydobywanie węgla kamiennego przestało się opłacać, co sprawia, że jego import stale rośnie. Należy więc znaleźć inne źródła energii, bo upadł mit, że polska energetyka jest samowystarczalna – uważa dr Michał Wilczyński, były Główny Geolog Kraju.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

ad1a regionalne Radomsko [31.10 – 2.12.2024]

Produkcja energii elektrycznej w Polsce w prawie 90 proc. niezmiennie od lat opiera się na węglu. To stanowi coraz większe zagrożenie dla gospodarki. Trwa gorąca dyskusja nad budową dwóch elektrowni na węgiel kamienny po 900 MW w Opolu, do której przymierza się Polska Grupa Energetyczna. Energia elektryczna z tych bloków miałaby służyć zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Pod znakiem zapytania stoi jednak opłacalność tej inwestycji.

 – Zasoby węgla brunatnego kończą się do 2035 roku. W przypadku węgla kamiennego od 20 lat straty zasobów eksploatowanych wynoszą 86 proc. biorąc pod uwagę relację wydobytych ton węgla na powierzchnię do tego co pozostaje i co jest w zasadzie nie do odzyskania metodami górnictwa podziemnego. I zaczyna być widać tendencję, że szybko rośnie import węgla – mówi dr Michał Wilczyński, ekspert ds. paliw i energii, były Główny Geolog Kraju.

Dodatkowo koszty wydobywania surowca stale rosną.

 – W Zagłębiu Górnośląskim, żeby sięgnąć po nowe zasoby, trzeba zejść poniżej tysiąca metrów. Oznacza to, że koszty wydobycia będą rosnąć w tempie geometrycznego postępu. Na głębokości tysiąca metrów jest dużo wyższe zametanowanie, temperatura skał otaczających wynosi +40 stopni. Jaki górnik będzie w stanie w takich warunkach pracować? Trzeba wprowadzić klimatyzację, a to podwyższa koszty – zwraca uwagę ekspert.

Dodaje, że nie spodziewano się tego, że wydobycie węgla będzie spadać tak gwałtownie. Jak wynika z danych resortu gospodarki w ubiegłym roku polskie kopalnie wydobyły blisko 80 mln ton. 20 lat temu było to ok. 130 mln ton.

 – Około roku 2030 polskie górnictwo węgla kamiennego nie będzie w stanie wydobywać więcej niż 47 milionów ton. Musimy sobie zadać pytanie, czy chcemy oprzeć energetykę na węglu, a zatem na imporcie. Czy mamy budować nowe elektrownie, które będą funkcjonować następnych 50 lat. Trzeba wziąć także pod uwagę ceny węgla w imporcie, na otwartym rynku – podkreśla dr Michał Wilczyński.

Surowiec sprowadzany z Rosji czy z Afryki Południowej jest tańszy niż ten z polskich kopalni. Tym bardziej, że zgodnie z unijnym prawodawstwem nie ma już możliwości dotowania kopalń.

Coraz większym problemem jest więc węgiel zalegający na hałdach w polskich kopalniach, którego elektrownie nie chcą kupować. 

 – Przed tą zimą przy kopalniach mieliśmy 8 mln ton węgla na zwałach, których po prostu nikt nie chciał kupić. Elektrownie miały trzykrotnie większe zapasy niż rok temu i do tego był jeszcze bardzo wysoki import – informuje dr Michał Wilczyński.

źródło: Newseria

Tagi:

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

AD1A ENVICON 2024 [25.11-10.12.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.
Reklama

ZM WEBINAR6 Fundacja Sendzimira [25.11-18.12.24]

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024