Powstawanie, przetwarzanie i właściwości osadów ściekowych, a przede wszystkim ich zagospodarowanie od wielu lat są tematem dyskusji w Polsce i na świecie. W Kołobrzegu rozpoczęła się VIII Konferencja Metody Zagospodarowania Osadów Ściekowych, podczas której naukowcy i praktycy szczegółowo omawiają to zagadnienie i próbują odpowiedzieć na pytania nurtujące branżę wod-kan.
– Do tej pory naliczyliśmy w Polsce zaledwie cztery instalacje zagospodarowanie osadów ściekowych, wszystkie jednak są w fazie testów. Mimo, że w Polsce funkcjonują monospalarnie, wciąż nie jest rozwiązany problem kompostowania odpadów ściekowych – podkreślił Piotr Matuszewski, dyrektor w firmie Abrys, która jest organizatorem konferencji.
Nowe rozwiązania pilnie potrzebne
Potrzebę wprowadzenia nowych rozwiązań podkreślił dr hab. inż. Sebastian Werle z Politechniki Śląskiej, który przedstawił przegląd metod zagospodarowania osadów ściekowych w obliczu zakazu ich składowania. – Na rynku polskim jest około 30 suszarni, słonecznych i termicznych, jednak ich wydajność jest trochę niższa, niż powinna być. W Polsce wciąż obawiamy się inwestycji w spalarnie, również ze względu na złą opinię, którą kreują media, w związku z czym nastroje społeczne są negatywne – podkreślił naukowiec.
Specjaliści z branży zgodnie ubolewają nad tym, iż w tej chwili spalarnie dedykowane tylko odpadom komunalnym i nie przyjmują osadów ściekowych jako paliwa. Istotnym elementem w kwestii metod zagospodarowania osadów ściekowych jest gospodarka o obiegu zamkniętym (ang. circular eonomy) – tutaj wskazany został problem gospodarowania odpadami po spalaniu, o którym, jak zaznaczają teoretycy i praktycy, trzeba myśleć już teraz. Dr Werle podkreślił, że trzeba inwestować w proces i w nowe metody oczyszczania ścieków. Dzięki temu powstanie mniej osadów, będą one lepszej jakości i wówczas problem z ich zagospodarowaniem będzie mniejszy.
Temat ten poruszył uczestników konferencji, a konkretnie ponowne wykorzystanie fosforu. Jak zaznaczył Cezary Jędrzejewski, Kierownik Wydziału Oczyszczalni Ścieków, Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni, obecnie zespół naukowców z Politechniki Krakowskiej pracuje nad metodą, którą mogłaby być na stałe wdrożona. – W Gdyni, wzorem niemieckich rozwiązań, składujemy popioły dla kolejnych pokoleń, gdyż są bogatym źródłem fosforu, podobnie jak rudy fosforowe, które dziś za duże pieniądze kupujemy w Maroko – podkreślał. Na odzysk tego pierwiastka trzeba będzie jednak jeszcze poczekać.
Ponadto popioły ze spalonych osadów ściekowych mogą być z powodzeniem wykorzystywane do szczelinowania, jako mikrowypełniacze do betonów masywnych, sorbenty, czy geopolimery. Przykładem stały się Kielce, gdzie w okolicy oczyszczalni ścieków zbudowano cementownię. Kolejnym wzorem stały się Niemcy i Austria, które zagospodarowują osady ściekowe wykorzystując proces pirolizy.
Realia prawne i odzysk pierwiastków
Jak podkreślił dr Jędrzej Bujny, obecne działania rządu i ministerstw są paradoksalne. Według niego Ministerstwo Rozwoju nie ma pomysłu na rozwinięcie kwestii gospodarki o obiegu zamkniętym, w którą wpisuje się także zagospodarowanie osadów ściekowych. Podkreślił też, że obecnie w Polsce zauważalna jest stagnacja prawna, a prawodawca nie ma żadnego planu na zmiany.
– Bez zmiany statusu odpadu, zmiany przepisów na bezpieczniejsze dla organów i przedsiębiorców, w kwestii zagospodarowania osadów ściekowych nie będzie rozwiązań – podkreślił.
Z kolei prof. Jacek Czekała, opiekun naukowy konferencji, poruszył kwestię rolniczej utylizacji osadów komunalnych. Zaznaczył on, iż w ustawach, a także w Kodeksie Dobrej Praktyki Rolniczej znajduje się sporo nieścisłości, dotyczących dozwolonego stosowania nawozów naturalnych zawierającyh azot i fosfor, takich jak obornik, gnojowica, kurzec czy gnojówka. Dotyczy to zarówno gleb, na których takie nawozy można stosować, jak i ilości, którą można wykorzystać bez szkody dla środowiska naturalnego.
Burzliwa debata rozgorzała na temat ściągania kodów z odpadów i przekształcania ich w „produkt” (formalnie nie ma takiej ścieżki prawnej, można natomiast taki odpad ponownie wykorzystać np.: w cementowni).
Wszyscy uczestnicy konferencji oprócz zdobycia wiedzy teoretycznej będą mieli okazję zobaczyć, jak w praktyce stosuje się niektóre rozwiązania związane z zagospodarowaniem osadów ściekowych. Okazją ku temu będzie wyjazd studyjny do Oczyszczalni Ścieków i Kompostowni Osadów w Chełmie Gryfickim (Zakład Wodociągów i Kanalizacji Trzebiatów sp. z o.o.).
Teoria w parze z praktyką
Drugiego dnia konferencji swoimi doświadczeniami z utylizacji osadów ściekowych i ich zagospodarowania podzielili się praktycy, czyli zarządcy oczyszczalni ścieków. O sposobach termicznej utylizacji osadów ściekowych i metodach zagospodarowania powstałych popiołów mówił Cezary Jędrzejewski z PWiK w Gdyni, który podkreślał, że właśnie w produkcie końcowym przetwarzania osadów drzemie niewykorzystany potencjał. Kwestię kompostowania osadów poruszył Jacek Tyniec z MZK w Polanicy-Zdroju, podkreślając specyfikę pracy w miejscowości zdrojowej, gdzie uciążliwość zapachowa jest szczególnie niemile widziana. Tematykę sezonowości pracy oczyszczalni ścieków, które w okresie wakacyjnym muszą pracować z nawet trzy razy większą wydajnością, poruszył w swoim wystąpieniu Grzegorz Jelonek z ZWiK w Trzebiatowie. Nakreślił on też jakie są niewykorzystane pola zagospodarowania osadów ściekowych jako nawozów, m.in. w leśnictwie. Wyjazd studyjny odbył się właśnie do zakładu, którym zarządza prezes Jelonek.
Kompostownia osadów ściekowych w Chełmie Gryfickim (ZWiK Trzebiatów), została oddana do użytkowania w 2013, zlokalizowana jest przy komunalnej oczyszczalni ścieków w Trzebiatowie i jest jej integralną częścią. Odpady w postaci osadów ściekowych i odpadów biodegradowalnych podlegają w niej procesowi kompostowania na betonowym, zadaszonym placu o powierzchni 3000 m2 (50mx60m). Przetwarzanie odpadów odbywa się w procesie odzysku R3 – recykling lub odzysk substancji organicznych, które nie są stosowane jako rozpuszczalniki (w tym kompostowanie i inne biologiczne procesy przekształcania), który polega na wykorzystaniu przez zakład ustabilizowanych komunalnych osadów ściekowych w ilości 2200 Mg/rok, jako składnika do wytworzenia kompostu oraz odpadów o kodzie 20 02 01 (odpadów ulegających biodegradacji w ilości 110 Mg/rok). Podczas zwiedzania szczególnym zainteresowaniem cieszył się sposób na stabilizowanie osadów, a także projekt rozbudowy oczyszczalni, która za kilka lat będzie musiała obsłużyć nowo powstający Aquapark i SPA w pobliskim Mrzeżynie.
Wyjazd studyjny nie był jedyną atrakcją dla uczestników konferencji. Mieli oni również okazję zwiedzić muzeum „Patria Colbergiensis”, które mieści się w podziemiach Kołobrzeskiego Ratusza Miejskiego. Jest to pierwsze w Europie muzeum miejskie stworzone bez udziału środków publicznych, lecz dzięki pasji miłośników historii, związanych poprzez pracę zawodową z branżą wodociągową. Rolę przewodnika przejął założyciel placówki, Robert Maziarz. Muzeum jako pierwsze na świecie udostępnia zasoby Muzeum Dziedzictwa Kulturowego – wystawę ukazującą walkę naszego narodu o niepodległość w latach 1797-1807. Zwiedzający mogli zobaczyć m.in. nigdy dotąd publicznie nieeksponowane rękopisy oraz sceny z poszczególnych batalii.
Komentarze (0)