Budowę rozpoczęła uroczystość wmurowania kamienia węgielnego. Akt erekcyjny umieszczono w kapsule czasu, a następnie wmurowano w fundamenty przyszłego obiektu.
Hermetyczna kompostownia to kolejny, po spalarni odpadów komunalnych, projekt Gdańska z obszaru gospodarki odpadami realizowany przy udziale środków unijnych. Powstaje na terenie, gdzie jeszcze rok temu na 100 hektarach funkcjonował otwarty plac dojrzewania i składowania kompostu. Na odór roznoszący się z tego miejsca od lat skarżyli się mieszkańcy.
Dlaczego śmierdziało?
Odpady mokre, które do ubiegłego roku dostarczano do Szadółek, trafiały na plac dojrzewania i tam przechodziły proces stabilizacji. Niestety, po ulewnych deszczach i upałach, kompost wydzielał fetor docierający aż do centrum Gdańska. Plac w ubiegłym roku został oczyszczony, a w tym miejscu powstaje nowy obiekt.
– Efektem inwestycji będzie to, że wokół Szadółek będzie lepszy klimat, nie mówiąc już o zapachu – mówi Michał Dzioba, prezes zarządu Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
– Nową kompostownię oddamy do użytku już w pierwszej połowie przyszłego roku. Inwestycja dzięki zastosowaniu technologii nastawionej na ograniczanie uciążliwości zapachowych wpłynie pozytywnie na odczucia mieszkańców naszego sąsiedztwa. Od kilku lat już idziemy w kierunku zmiany samego zakładu, który z zakładu wyłącznie utylizującego odpady przekształca się w nowoczesne centrum odzysku i recyklingu.
ZUT Gdańsk ma nowego prezesa. Koniec z odorami w Szadółkach?
Nowy obiekt będzie składał się z hali przyjmowania odpadów, 16 żelbetowych komór, hali dojrzewania kompostu oraz systemu biofiltrów oczyszczających powietrze wydobywające się z instalacji. Projektanci wybrali rozwiązania, które pozwolą na zamknięcie procesów w hali, co zminimalizuje uciążliwości zapachowe – deklarują gdańscy urzędnicy.
Wydzielenie 16 komór umożliwi zakładowi prowadzenie kompostowania selektywnego. Dzięki temu uzyskiwać będzie nie tylko produkowany dotąd kompost/polepszacz gleby z odpadów kuchennych, który nie nadaje się do uprawy roślin jadalnych, ale także pełnowartościowy kompost do wykorzystania w rolnictwie i ogrodnictwie.
Załadunek i rozładunek odpadów będzie się odbywał w tzw. hali manipulacyjnej – bez konieczności otwierania głównego budynku. Odpady po pierwszych pięciu tygodniach kompostowania łącznikiem operacyjnym – także odizolowanym od otoczenia – będą przekazywane do hali dojrzewania kompostu, gdzie poleżą kolejne trzy tygodnie.
Dlaczego nie będzie śmierdzieć?
Cała przestrzeń obiektu wyposażona będzie w wentylację mechaniczną z wielostopniowym systemem oczyszczania gazów powstających w czasie produkcji. Wymiana powietrza w kompostowni odbywać się będzie co najmniej siedem razy na godzinę. Zanim trafi ono do atmosfery będzie odpylane, oczyszczane za pomocą płuczek wodnych i chemicznych i dezodoryzowane, a rekuperatory odzyskają ciepło powstające w trakcie produkcji kompostu. Ostatnim punktem procesu będzie przepuszczenie gazów przez biofiltr o blisko 100 proc. skuteczności. Oczyszczone powietrze będzie odprowadzane do atmosfery za pomocą kominów o wysokości 10 m.
– Tworzenie warunków do rozwoju w czystym i przyjaznym dla mieszkańców środowisku to zadanie dla miasta, dla nas wszystkich – mówi Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska. – Budowa hermetycznej kompostowni jest potrzebna ludziom i miastu, i jak wszystkie inwestycje, których celem jest poprawa jakości środowiska naturalnego, jest integralną i ważną częścią strategii rozwoju naszego miasta.
Zaprojektowaniem i budową kompostowni zajmuje się konsorcjum firm: Ekonova, Eko Tech i Aquacoms. W I kwartale przyszłego roku mają zostać zakończone próby końcowe instalacji, a cały obiekt zostanie oddany do użytku w II kwartale 2019 r.
Budowa kompostowni będzie realizowana przy wsparciu unijnego Funduszu Spójności. Wartość projektu netto wynosi 48,26 mln zł, z czego 32,8 mln dołoży Fundusz. Miasto Gdańsk dołożyło brakujące 15,5 mln zł.
Źródło: Gdańsk.pl/ZUT Gdańsk
Komentarze (0)