Sesję prowadzili Henryk Kultys i Krzysztof Bałanda – wiceprezesi Krajowej Izby Gospodarki Odpadami. Otwarcia dokonali Magdalena Dutka, prezes zarządu Abrys wraz z Piotrem Talagą, redaktorem naczelnym wydawnictw Abrys.
– Ta sesja ma otworzyć oczy i skorzystać ze wzorców i nie budować wszystkiego od zera – zapowiadał Krzysztof Bałanda, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarki Odpadami.
Trzy mity w drodze do GOZ
Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w swoim wystąpieniu otwierającym sesję nazwał termiczne przekształcanie odpadów „dopuszczaną prawem koniecznością”.
Jak stwierdził, Ministerstwo Środowiska cały czas powtarza „musimy nadać wartość odpadom”. – Bardzo ładne hasło, ale trzeba brać pod uwagę, że z recyklingu muszą powstawać produkty, które ktoś będzie chciał kupić. Obecnie możemy mówić o wartości złomu, bo istnieją technologie, które pozwalają go opłacalnie przyjąć, przetworzyć i sprzedać za dobrą cenę – zauważył.
Pierwszym mitem według Sobolewskiego są opinie, że wszystkie odpady można poddać recyklingowi, dlatego nadal jednym ze sposobów radzenia sobie z odpadami powinno pozostać ich termiczne przetwarzanie z odzyskiem energii.
– Współczesna technologia nie daje rozwiązań w zakresie tanich i skutecznych metod zagospodarowania wszystkich strumieni odpadów. Istnieje ona oczywiście na poziomie laboratoryjnym, ale nie dla wielkotonażowych rozwiązań – mówił, dodając, że dodatkowym problemem jest to, że społeczeństwo UE nie jest gotowe na masowe wykorzystywanie produktów otrzymywanych z recyklingu.
Drugim mitem ma być ten sugerujący, że tylko instalacje termicznego przekształcania odpadów o wydajności powyżej 200 tys. ton/rok są ekonomicznie opłacalne. Można bowiem zaoferować nowoczesne technologie dla mniejszych obiektów.
Zdaniem Sobolewskiego, trzeci mit mówi o tym, że metodami nakazowymi można w krótkim czasie wdrożyć GOZ w Polsce. – Wdrożenie GOZ w Polsce będzie procesem długotrwałym i kosztownym. Skandynawia weszła na tę ścieżkę 40 lat temu, my około 10 lat temu. I tak zrobiliśmy w tym kierunku wiele. Podstawą jest tu dostępna technologia. Bez tego wdrożenie GOZ-u nie będzie możliwe – podsumował.
Nie tylko polskie problemy
O włoskich i fińskich doświadczeniach w gospodarce odpadami opowiadali Federico Foschini z federacji Utilitlia skupiającej 500 podmiotów z sektorów ochrony środowiska, gospodarki wodnej i energetyki oraz Riku Eksyma z Suomen Kiertovoima KIVO.
– Z odpadami radzimy sobie dobrze, ale w latach 2016-2017 nie osiągnęliśmy wzrostu wyników poziomów recyklingu – mówił Riku Eksyma.
Finlandia bardzo dobrze radzi sobie z recyklingiem aluminium, które jest drogim surowcem, a także z odpadami szklanymi. To ostatnie jest możliwe także dzięki dobrze funkcjonującemu systemowi depozytowemu.
Dlaczego zatem Finlandia, w obiegowej opinii uważana za jeden z najbardziej proekologicznych krajów, inwestujących także w gospodarkę odpadami, nadal nie osiąga wymaganych poziomów recyklingu?
– Odpowiedzialność jeśli chodzi o odpady komunalne jest rozproszona i podzielona – diagnozował Riku Eksyma. – Mamy problemy z programem rozszerzonej odpowiedzialności producenta, nie do końca idealnie idzie selektywna zbiórka. Często, w zależności od opcji politycznej, która rządzi, zmieniają się też przepisy – podsumował.
Poziomy recyklingu są nierealne?
Wojciech Rogalski, odpowiadający za gospodarkę odpadami w wiedeńskim ratuszu, przedstawił funkcjonowanie systemu odbioru i selektywnej zbiórki w Austrii. Poziom recyklingu obliczany jest tam na 58 proc.
– Ale istotna jest tu metoda zbierania – zaznaczył. – Im szybciej zorientujemy się, że selektywna zbiórka to nie recykling, tym lepiej. Jeśli zliczymy materiały, które rzeczywiście przekazywane są do recyklingu, w Austrii jesteśmy na poziomie 48 proc. – podkreślił.
Mocne słowa z ust prelegenta padły pod adresem unijnych prawodawców. – Gdybym był elegancki, powiedziałbym, że unijne cele są ambitne. Gdybym miał powiedzieć nieelegancko, powiedziałbym, że te cele są nierealne, a osoby, które je projektowały nie mają pojęcia jak funkcjonuje system gospodarki odpadami – mówił Rogalski, który był także uczestnikiem, odbywającego się po zakończeniu sesji, panelu dyskusyjnego.
sssss
Komentarz #26044 dodany 2019-10-10 21:53:32
Jak widzę można być jednocześnie twórcą i tworzywem.