Ochrona środowiska czy monopolu?
- 10 marca br. Sejm przyjął ustawę zmieniającą ustawę o zmianie ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych innych ustaw (DzU nr 63, poz. 441). Projekt wniesiony przez posłów Samoobrony wydawać się mógł „niewinny”, bo zmienia tylko jeden artykuł (art. 12) nowelizacji z 29 lipca 2005 r. i tylko o sześć miesięcy wydłuża vacatio legis (tj. do 13 października 2006 r.). W uzasadnieniu sejmowego przedłożenia czytamy m.in., że dotyczy to specyficznej sytuacji, tj. rekultywacji odpadami pokopalnianymi terenów poprzemysłowych. Do tego wszak służy droga lex specialis, wiemy też, że MŚ przygotowuje specjalne rozporządzenie dotyczące rodzajów odpadów, które mogą i nawet powinny być materiałem rekultywacyjnym. Wyrażamy jednak sprzeciw wobec przedsięwzięć opartych na rekultywacji z zastosowaniem odpadów komunalnych.
Przedłużenie o kolejne sześć miesięcy wygaśnięcia z mocy prawa decyzji, które nigdy nie powinny zostać powzięte, jest jednym z największych nieporozumień legislacyjnych obecnej kadencji. Chodzi o podtrzymywanie nielegalnego w istocie procederu polegającego na tym, że kwalifikujące się do natychmiastowego zamknięcia, przepełnione i substandardowe składowiska pozbawione jakichkolwiek zabezpieczeń, w szczególności w zakresie infiltracji wód podziemnych, otrzymywały specjalne prolongaty dalszego składowania pod zasłoną rekultywacji (ponieważ były to odpady wykorzystywane do rekultywacji, zwolnione były też z opłaty marszałkowskiej). Mamy tu do czynienia z &...