Na 11 starających się cztery stacje demontażu otrzymały dofinansowanie w ramach funduszy strukturalnych. Mogą żałować ci, którzy do składania wniosków nawet nie przystąpili, a było ich niemało. "Zwycięskie" stacje demontażu otrzymały łącznie ze środków publicznych prawie 1 mln zł.

Pieniądze pochodziły z Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw - Działanie 2.4: Wsparcie dla przedsięwzięć w zakresie dostosowywania przedsiębiorstw do wymogów ochrony środowiska. Stacje mogły się ubiegać o dofinansowanie w ramach poddziałania 2.4.4 Gospodarka odpadami przemysłowymi i niebezpiecznymi. Instytucją Wdrażającą jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
NFOŚiGW nie przyznał dofinansowania dla siedmiu wniosków. Pięć wniosków dotyczyło budowy stacji demontażu, jeden rozbudowy istniejącej stacji, a ostatni oraz jeden dostosowania istniejącej stacji do wymogów ochrony środowiska. W większości przypadków przyczyną odrzucenia wniosków było nieuzupełnienie przez wnioskodawców dokumentacji w zaproponowanym terminie.

Pierwsze koty za płoty

Szlaki przecierał ZOMIS z Warszawy. Kiedy firma złożyła wniosek do pierwszej rundy aplikacyjnej w 2005 r. został on odrzucony. Argumentem za odrzuceniem wniosku przez Narodowy Fundusz było stwierdzenie, że w stacji demontażu pojazdów nie powstają odpady. Urzędnicy z Funduszu nie wiedzieli na początku, jak podejść do tematu - mówi Andrzej Sternik, dyrekt...