Kryzys odczuwa wiele branż. Nie ulega wątpliwości, że zagościł on również w pewien sposób w sektorze ochrony środowiska. Powstaje pytanie, czy i jak wpłynie on na działania prośrodowiskowe polskich przedsiębiorstw?

 
dr Jan Rączka
prezes zarządu NFOŚiGW
 
W mojej ocenie kryzys zmniejszy presję przemysłu na środowisko, spada bowiem produkcja, a to ściśle wiążę się ze zmniejszeniem ilości odpadów i emisji zanieczyszczeń, a także ze spadkiem intensywności transportu kołowego. Kryzys gospodarczy wymusza restrukturyzację, obejmującą także aspekt ekologiczny. Przykładem odwzorowującym tę tendencję jest odpowiedź przedsiębiorstw na podwyżki cen elektryczności. Zakłady produkcyjne chętniej rozważają projekty pozwalające na jej mniejsze zużycie i oszczędzanie w produkcji.
Polski przemysł po kryzysie stanie się efektywniejszy oraz w mniejszym stopniu będzie oddziaływał na środowisko naturalne. Natomiast trudno się spodziewać, by w obecnej sytuacji przedsiębiorstwa podejmowały projekty ekologiczne, które wybiegają albo poza spełnienie obligatoryjnych standardów albo poza racjonalizację zużycia energii i surowców naturalnych.
Przedsiębiorstwa nie rezygnują z dotacji na inwestycje ekologiczne ze względu na kryzys. Do przedstawicieli zakładów produkcyjnych oraz energetyki wysłaliśmy ankiety. Wyniki są jednoznaczne. W przypadkach, gdy wnioskodawca zrezygnował z ubiegania się o dofinansowanie, nie uzasadniał tego trudnościami w domknięciu montażu finansowego.
Ponadto kryzys doprowadził do poprawy warunków realizacji inwestycji w sektorze publicznym m.in. dlatego, że ceny uzyskiwane w przetargach są niższe. Firmy wykonawcze oferują swoje usługi po niższych cenach, ponieważ mają mniej zamówień komercyjnych. Dla sektora publicznego jest to doskonały moment do realizacji takich inwestycji jak kanalizacja czy termomodernizacja. Może on bowiem liczyć na realizację zaplanowanych przedsięwzięć po niższych kosztach. Również wzrost kursu euro zwiększy ilość złotówek, jakie będziemy mogli zainwestować w środowisko. Tak więc z puli pieniędzy, które przekaże nam Komisja Europejska, Polska będzie mogła zrealizować więcej inwestycji i przyniosą one większy efekt ekologiczny.
Reasumując, kryzys jest szansą dla sektora środowiskowego z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że finansowanie zapewnione jest ze środków unijnych. Po drugie dlatego, że koszty inwestycji kształtowane są przez warunki rynkowe. Obecnie to właśnie one wpływają na obniżkę cen usług robót budowlano-montażowych oraz materiałów. Zatem z puli pieniędzy zarezerwowanych w Brukseli możemy uzyskać znacznie większe efekty. Środowisko skorzysta na kryzysie. Kryzys to także szansa w tym znaczeniu, że inwestycje proekologiczne dadzą pracę Polakom i polskim firmom.
 
 
Maciej Doliwa
specjalista ds. ochrony środowiska, International Paper-Kwidzyn
 
W dobie obecnego kryzysu, jak w każdej sytuacji rynkowej, można dostrzec możliwości i zagrożenia. Z jednej strony mamy do czynienia ze stymulowaniem produkcji z poszanowaniem zasobów naturalnych za pomocą przepisów ochrony środowiska. Taki trend także coraz częściej narzucają klienci. Kreują oni „ekologiczność” jako element marketingowy. Z drugiej strony występują natomiast koszty ograniczania oddziaływania na środowisko.
Rosnące wymagania w zakresie ochrony środowiska wydają się zupełnie nie przejmować mającym aktualnie miejsce kryzysem gospodarczym. W bliskiej perspektywie będzie wymagało to nowych inwestycji w obszary nie związane z główną działalnością firm. Czy w tej sytuacji są jakieś możliwości? Cóż, jedną z konsekwencji kryzysu gospodarczego jest spadek popytu, w tym niestety także na technologie z dziedziny ochrony środowiska. Zatem o ile właściwie zadziałają mechanizmy rynkowe to powinniśmy się spodziewać tego, że koszty wdrożenia nowych inwestycji prośrodowiskowych mogą być w obecnej sytuacji relatywnie niższe.
 
 
Leszek Juchniewicz
prezes zarządu Mostostal Zabrze – Holding
 
Jesteśmy w trakcie realizacji kilku inwestycji, w tym w Elektrowniach Połaniec i Bełchatów oraz Elektrociepłowni Siekierki. Ich celem jest dostosowanie polskich przedsiębiorstw do wymagań w zakresie ochrony środowiska. Większość z nich jest wymuszona przez dyrektywy unijne. W przypadku tych kontraktów nie odnotowaliśmy żadnych opóźnień oraz przesunięć w zakresie rozpoczęcia zaplanowanych inwestycji.
Ponadto stale przystępujemy do przetargów w obszarze ochrony środowiska. Ich liczba w naszej ocenie nie uległa zmniejszeniu, pomimo kryzysu. Mamy świadomość, iż większość naszych kontrahentów realizuje głównie te inwestycje, które są niezbędne w zakresie ochrony środowiska. Wobec tego nie oczekujemy w najbliższym czasie zmniejszenia liczby zamówień.
Ponadto nasze przedsiębiorstwo posiada certyfikat w dziedzinie ochrony środowiska i realizuje powyższe kontrakty zgodnie z narzuconymi normami i wszelkimi uregulowaniami w wyżej wymienionym zakresie.
 
 
Katarzyna Nowojewska
kierownik działu zarządzania infrastrukturą i środowiskiem, Volkswagen Poznań
 
Kryzys w branży motoryzacyjnej jest faktem. Jednakże trudna sytuacja na rynkach zbytu nie zwalnia producentów z odpowiedzialności społecznej, która polega również na rozsądnym postępowaniu wobec otoczenia.
Idea zrównoważonego rozwoju jest wpisana w politykę i strategię wielu firm, w tym również w działania naszego przedsiębiorstwa. Unijne i polskie prawodawstwo jednoznacznie oraz surowo traktuje wszelkie zagadnienia związane z ochroną środowiska. Ograniczenie produkcji w czasie kryzysu nie oznacza rezygnacji z dbałości o interesy społeczne oraz działań w zakresie ochrony środowiska.
Aktualna sytuacja gospodarcza może oznaczać osłabienie dynamiki rozwoju przedsiębiorstw. W mojej opinii nie wpłynie ona jednak negatywnie na działania w obszarze szeroko pojętej ochrony środowiska. Fabryka Volkswagen Poznań traktuje te zagadnienia priorytetowo, podobnie jak Europa i świat. Dlatego w dalszym ciągu będziemy realizować politykę środowiskową określoną w strategii przedsiębiorstwa.
 
Przygotowała Agata Szymańska