W ostatnich miesiącach nurt czasu gwałtownie przyspiesza. Branża wodociągowo-kanalizacyjna znajduje się na wielkim finiszu. Nieubłaganie zbliża się czas kończenia inwestycji dofinansowywanych przez UE.
Jednak nieustannie brakuje środków. Zadłużone są gminy i przedsiębiorstwa wod-kan, a 2015 r. przestał być odległą przyszłością. W aktualizacji KPOŚK 2010 przesunięto terminy zakończenia inwestycji ponad 120 firm, dla których 2010 r. okazał się datą niemożliwą do dotrzymania. Czy będą w stanie ukończyć budowy i zmodernizować sieci wodociągowe, kanalizacyjne, oczyszczalnie ścieków, a także stacje uzdatniania wody do 2015 r. – terminu, którego nie uda się już zmienić?
A małe gminy i ich przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne? Unijnych grantów nie dostały. Im też brakuje środków na konieczne inwestycje. Atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa, tym bardziej że zarówno gminy, jak i ich przedsiębiorstwa znalazły się w centrum uwagi urzędów kontrolnych.
Strumień kontroli
Branżę w okresie ostatnich 4 lat kontrolowali NIK (czterokrotnie) i UOKiK. Pierwsza kontrola NIK (2010 r.) dotyczyła realizacji KPOŚK i pomimo ogólnej dobrej oceny, raport zawierał wiele uwag dotyczących przedmiotu kontroli i wszystkich organów nadzorujących prawidłowość prowadzonych inwestycji. W efekcie wydźwięk materiału ...