Kolejna tura unijnych negocjacji odbyła się 31 maja pomiędzy Komisją Europejską a Parlamentem Europejskim oraz Radą Unii Europejskiej, tzw. trylogi. Ich celem miało być wypracowanie wspólnego stanowiska w kwestii przyszłego kształtu dyrektywy OZE.


Pierwotnie zakładano, iż będzie to ostatnie spotkanie, ale do porozumienia nie doszło i dziś jeszcze nie wiadomo, kiedy prace się zakończą. Dalsza polemika dotyczy m.in. celu OZE, a  konkretnie  wymaganych unijnych poziomów wzrostu udziału energii odnawialnej. Dla Polski najkorzystniejsze byłoby stanowisko promowane przez Radę Unii.
 

Restrykcyjne rozwiązanie
W stanowisku Rady Unii zapisane jest również zobowiązanie mówiące, że udział OZE w ciepłownictwie ma wzrastać rocznie o jeden punkt procentowy od 2021 do 2030 r. Z kolei kontrola poziomu sprostania tym wymogom ma być dokonywana co pięć lat w dwóch okresach czasowych ? w latach 2021-2025 i 2026-2030. Dłuższy okres istotny jest z punktu widzenia procesu inwestycyjnego.
Parlament proponuje bardziej restrykcyjne rozwiązanie, gdyż wzrost OZE w ciepłownictwie miałby wynosić rocznie dwa punkty procentowe, a sprawdzanie realizacji unijnych wytycznych odbywałoby się co dwa lata.
 

Uwzględnione postulaty?
Jest bardzo prawdopodobne, że dyrektywa uwzględni postulaty Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie dotyczące zasad, na jakich będą mogły...