Kwestię niedostatecznej przepustowości podhalańskich oczyszczalni ścieków podniosła Weronika Smadruch, Posłanka na Sejm RP z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Zagrożone Zakopane i Nowy Targ
– Mamy tu gigantyczny problem z oczyszczalniami ścieków – wyjaśnia parlamentarzystka. – Zakopane już na obecnym etapie nie ma jak tych nieczystości obrobić. Podobnie jak Nowy Targ. Wiemy, jak wyglądają rzeki, czytamy o nielegalnych zrzutach i karach, jednak nikt wcześniej “na górze”, u władzy, tak naprawdę nie pomyślał, że ten problem właśnie odgórnie musi być rozwiązany, że to jest priorytet.
Samo Zakopane potrzebuje kwoty blisko 230 mln zł z przeznaczeniem na modernizację przestarzałej oraz niewydolnej sieci kanalizacyjnej i wodociągowej.
Z tym jednak jest problem, bo wg obowiązujących dokumentów, nieczystości produkowane przez mieszkańców i turystów w Zakopanem nie przekraczają określonych limitów. A wszystko dlatego, że sporządzono je podczas pandemii COVID-19, kiedy obowiązywały ograniczenia w ruchu turystycznym związane z lockdownem.
Niezbędna aktualizacja KPOŚK
Na obecną chwilę konieczna jest więc aktualizacja Krajowego Planu Oczyszczania Ścieków (KPOŚK), szczególnie dla Podhala, ponieważ bez rządowego i unijnego wsparcia przebudowa i modernizacja miejscowych sieci po prostu nie będzie możliwa.
– Teraz najgorzej jest w długie weekendy i w sezonie wakacyjnym, kiedy do Zakopanego zjeżdżają się rzesze turystów. – mówi Wojciech Wielkiewicz, prezes Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu. – Pensjonaty, m.in. z Poronina, zwożą nam nieczystości. Ustawia się do nas wtedy długa kolejka szambowozów i póki co niestety nie ma szans na pozytywną zmianę.
Ponad 4,5 mln. turystów w TPN
Dodajmy, że w ubiegłym roku aż 4 mln 510 tys. turystów odwiedziło Tatrzański Park Narodowy. Według danych TPN najwięcej wejść, bo ponad 912 tys., odnotowano w sierpniu 2023 r., a największą popularnością cieszyło się nieprzerwanie Morskie Oko i Kasprowy Wierch.
Nad słynne tatrzańskie jezioro pod Mięguszowieckimi Szczytami dotarło w ubiegłym roku niemal 700 tys. osób. Wysoką frekwencją cieszył się również Kasprowy Wierch. Tylko kolejką linową na ten szczyt dotarło ponad 564 tys. osób. Należy się więc spodziewać, że i w obecnym, 2024 r. będzie podobnie. A to, w połączeniu ze wzrastającymi temperaturami w sezonie letnim, może powodować niebezpieczne sytuacje.
Komentarze (0)