To było ostatnie wystąpienie i jednocześnie przysłowiowa kropka nad “i” podczas konferencji konferencji „Termiczne przekształcanie odpadów. Odzysk energii”. Prof. Wielgosiński przypomniał w nim, że dyskusje na temat spalarni zaczęły się praktycznie zaraz po zmianie systemu polityczno-gospodarczego w Polsce w 1989 r. Efektem tego była pierwsza spalarnia w Warszawie na Targówku. – Przez całe lata 90. dyskutowaliśmy i próbowaliśmy urzeczywistnić pomysł budowy spalarni (np. 1997 – Konstantynów Łódzki). Nasze dyskusje stawały się coraz gorętsze, nastąpił wyraźny podział na entuzjastów oraz zadeklarowanych przeciwników – mówił prof. Wielgosiński podczas swojej prelekcji pt. „My tu sobie gadu gadu…a czas ciągle płynie”.
Trująca moc antyspalarniowców
Po akcesji Polski do Unii Europejskiej realizacja planów związanych z budową instalacji nabrała tempa, ale temat jest wciąż gorący, bo – choć pierwsza na świecie spalarnia odpadów komunalnych powstała 150 lat temu w angielskim Nottingham – to w naszym kraju temat wzbudza ciągle sporo emocji i można zaobserwować podział na entuzjastów oraz zadeklarowanych przeciwników ITPOKów.
Ci pierwsi słusznie przekonują, że instalacje m.in. mają udział w dekarbonizacji gospodarki, zmniejszają zanieczyszczenie powietrza, wytwarzają tańsze paliwa choć mają też świadomość barier. Są nimi m.in. długotrwałe procedury administracyjne wydawania decyzji i pozwoleń, wysokie koszty inwestycyjne ITPOK, a w sposób szczególny propagandyści i protestujący korzystający ze swojej niewiedzy.
Prof. Wielgosiński stworzył nawet swoisty alfabet antyspalarniowców. I tak według zadeklarowanych przeciwników spalarni m.in. są one złe – to aksjomat, który nie wymaga udowodnienia; trują. Jeżeli brak na to dowodów to i tak wszyscy wiedzą, że to prawda; powodują masowe zachorowania na nowotwory; są promieniotwórcze; jak wdrożymy zasady gospodarki o obiegu zamkniętym, to nie będziemy potrzebować spalarni.
Sukcesem solidna edukacja społeczna
Zdaniem prof. Wielgosińskiego takie nastawienia przeciwników ITPOKów można i trzeba zmieniać, pokazując transparentność procesu inwestycyjnego, publikując dane na temat emisji, współpracując z liderami opinii czy tworząc spalarnie jako miejsca atrakcyjne (w Kopenhadze goście mogą nawet jeździć na nartach na dachu spalarni) o unikalnej architekturze.
Tak więc sukces w realizacji projektu ITPOK to edukacja społeczna oraz żelazna determinacja w dążeniu do celu, często wbrew wszelkim przeciwnościom. – Walczmy więc dalej, edukujmy, wyjaśniajmy, dyskutujmy by nie zasypały nas śmieci, nie zatruły płonące składowiska, by najpóźniej w 2035 r. domknąć system gospodarki odpadami w Polsce – podsumował prof. Wielgosiński.
Komentarze (0)