W konferencji, podczas której zaprezentowano nowe stowarzyszenie, wzięli udział politycy i działacze społeczni reprezentujący różne środowiska. Prezesem SOS Wrocław jest radny miejski Piotr Uhle, który powiedział, że kryzys we Wrocławiu trwa od lat, a zarzuty korupcji i oszustwa wobec Jacka Sutryka w aferze Collegium Humanum są jego “wisienką na torcie”.
Wrocławianie chcą referendum?
Przypomniał badania, według których 60 proc. wrocławian chce referendum w sprawie odwołania prezydenta Sutryka. Radny Jakub Nowotarski zadeklarował, że do wsparcia tej inicjatywy zaproszeni są wszyscy mieszkańcy miasta. Dodał, że ludzie są rozczarowani, zawiedzeni, czy nawet zażenowani tym, co się dzieje w mieście od czasu wyborów samorządowych.
“Między pierwszą a drugą turą były obietnice większej jawności, wyższych standardów. Nic z tego się nie dzieje. Mamy co rusz nowe doniesienia medialne o tym, co się dzieje z naszymi pieniędzmi, z pieniędzmi wspólnoty, mieszkańców. Że dalej są jakieś niejasne interesy, jakieś pajęczyny powiązań, pieniądze przekazywane między spółkami na przykład na na kluby sportowe, które są w jakiś sposób powiązane z politykami” – powiedział Nowotarski.
Jak wskazali organizatorzy, inicjatywę referendum na tę chwilę wspiera obecnie ok. 20 różnego rodzaju organizacji, stowarzyszeń i grup nieformalnych. Podczas konferencji głos zabrali przedstawiciele kilku z nich. Paweł Nogal z inicjatywy WIR Masz Głos powiedział, że politykom można “pokazać czerwoną kartkę i odesłać na ławkę”, radny osiedla Gajowice Arkadiusz Chwaścik narzekał na brak transparentności w konkursach, a Małgorzata Osipczuk reprezentująca fundację Obywatel TBS przedstawiła postulat “eksmisji polityków z rad nadzorczych miejskich spółek”.
Aby zorganizować referendum, jego organizatorzy potrzebują m.in. zebrać 50 tys. podpisów. Jak zapowiedziano, w najbliższym czasie inicjatywa oficjalnie się rozpocznie. Szczegóły będą publikowane m.in. na stronie internetowej stowarzyszenia.
Co na to Jacek Sutryk?
Po konferencji z dziennikarzami spotkał się prezydent Wrocławia, który odniósł się do formułowanych pod jego adresem zarzutów. Przypomniał, że pracuje dla miasta od 20 lat, pochwalił się swoimi osiągnięciami.
“Mam pełen katalog spraw, którym ja się mogę pochwalić, które razem, wspólnie i dla mieszkańców zrobiliśmy. Takiego katalogu spraw po stronie pana Uhle i jego kolegów, którzy zajmują się cały czas robieniem tego typu hucpy politycznej, nie znam” – powiedział Sutryk.
Podkreślił, że Wrocław jest silnie rozwijającą się metropolią, trzecim największym miastem w Polsce. Zwrócił uwagę m.in. na 200 mln zł, które trafiły do budżetu w ramach refinansowania z KPO.
“Ja codziennie spotykam się z inwestorami z gośćmi, z zagranicy, z mieszkańcami Wrocławia. Wszyscy dobrze oceniamy to miasto. Jakkolwiek zdając sobie sprawę, że jest jeszcze dużo do zrobienia” – powiedział prezydent.
Odniósł się też do zarzutów dotyczących polityków zasiadających w radach nadzorczych oceniając m.in., że “nie ma w tym zakresie nieprawidłowości w sensie formalnoprawnym”. Pytany o sondaż, wedle którego 60 proc. wrocławian chce odwołania go w referendum przypomniał, że jest absolwentem socjologii i z dużą rezerwą podchodzi do sondaży, a “do sondaży pana Uhlego w szczególności”.
“Niczego nie lekceważę – żebym został dobrze zrozumiany – wszystko traktuję śmiertelnie poważnie. Ale nie pozwolę na robienie hucpy politycznej z Wrocławia. Jestem po to, żeby zajmować się sprawami wrocławskimi i to wszystkim, szczególnie radnym, bardzo serdecznie polecam. Bo pan Uhle przez ostatnie lata się tym nie zajmował. Zajmował się ciągłą i nieustanną, tylko i wyłącznie krytyką” – ocenił prezydent Wrocławia.
Komentarze (0)