Zmiany zapowiedziane w rządowym projekcie ustawy o bezpieczeństwie budynków mają zapobiec powtórzeniu się takiej tragedii, jaką był pożar wieżowca Grenfell Tower, w którym w 2017 r. zginęły 72 osoby.
Minister budownictwa i społeczności lokalnych Robert Jenrick oświadczył, że nowy regulator zapewni „niezbędny nadzór na każdym etapie cyklu życia budynku, od projektu, poprzez budowę do zakończenia zamieszkania w nim”, a ustawa zapewni, że będą jasno określone osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo projektowania, budowania i zasiedlania wieżowców.
W ramach nowego systemu, urząd regulacyjny będzie miał prawo ścigać deweloperów, którzy nie spełniają standardów budowlanych, oraz wycofywać z rynku produkty tych firm, które wytwarzają wadliwe materiały budowlane. Ustawa da również mieszkańcom więcej dróg, którymi można zgłaszać obawy związane z bezpieczeństwem i wydłuży okres dochodzenia przez nich roszczeń z tytułu budowy niespełniającej standardów z obecnych sześciu do 15 lat.
„Nowy system bezpieczeństwa budynków będzie zapewniał, że budynki wymagające naprawy są szybko doprowadzone do akceptowalnego standardu bezpieczeństwa, uspokajając zdecydowaną większość mieszkańców i najemców w tych budynkach, że ich domy są bezpieczne” – oświadczył Jenrick.
Pożar wieżowca Grenfell Tower był najtragiczniejszym pod względem liczby ofiar w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej. Przyczyną dużej liczby ofiar była łatwopalna okładzina, którą był pokryty. Przed katastrofą mieszkańcy zgłaszali związane z tym obawy, ale jak mówili, zostały one zignorowane. Po pożarze okazało się, że tysiące innych bloków mieszkalnych zostało pokrytych podobnymi niebezpiecznymi okładzinami.
Rząd stworzył fundusz w wysokości 5 mld funtów na ich usunięcie z budynków powyżej 18 m, jednak wielu mieszkańców nadal boryka się z wysokimi kosztami usunięcia takich okładzin i innych prac związanych z bezpieczeństwem pożarowym.
Komentarze (0)