Nietypowy łoś albinos ze Szwecji zyskał światową sławę po tym, jak ktoś go nagrał i wrzucił filmik do sieci. Jednak po serii skarg okolicznych mieszkańców, zgłaszających się na policję, podjęto decyzję o zabiciu zwierzęcia. Łosia uznano za niebezpiecznego i agresywnego. Starsza kobieta mieszkająca w pobliżu skarżyła się, że gdy spacerowała z psem łoś próbował ją staranować i zwichnął jej ramię.
Po ogłoszeniu decyzji o odstrzale natychmiast zareagowała jedna ze szwedzkich organizacji broniących praw zwierząt – Djurens rätt. W Internecie umieściła petycję z wnioskiem o cofnięcie decyzji, którą w ciągu jednego dnia podpisały niemal 52 tys. osób. Internauci nadali nawet zwierzakowi pieszczotliwe imię Ferdynand.
Po licznych apelach miejscowa policja cofnęła decyzję o odstrzale nietypowego zwierzęcia.
– Ta decyzja bardzo cieszy. Człowiek musi umieć żyć z dzikimi zwierzętami, które zachowują się agresywnie w niebezpieczeństwie, co jest naturalne. Musimy nauczyć się koegzystować i wykazywać tolerancję wobec dzikich zwierząt – pisze na stronie Djurens rätt koordynator kampanii w obronie łosia, Peter Nilsson.
Biały łoś widywany jest przy granicy szwedzko-norweskiej od ponad 3 lat. Wiosną tego roku w tej samej okolicy urodziły się dwa małe łosiątka albinosy, które na nagraniu zarejestrował jeden z kierowców.
Albinizm wśród łosi zdarza się niezwykle rzadko, jednak nie zawsze ta choroba odpowiada za białe umaszczenie. Przypuszcza się, że niektóre białe łosie odziedziczyły tę cechę z genu recesywnego, odpowiedzialnego za małe białe kropki, z reguły występującym na umaszczeniu u tego gatunku. W przeciwnym razie wszystkie białe łosie miałyby z powodu albinizmu różowe bądź czerwone oczy. Tak jednak nie jest, część białych zwierząt ma bowiem oczy brązowo-czarne. Najliczniej te białe parzystokopytne ssaki występują w Kanadzie i na Alasce. W obu miejscach prawo zabrania polowania na osobniki, które są w ponad połowie białe.
Komentarze (0)