Jak podkreślali uczestnicy panelu „Czyste powietrze – w trosce o zdrowie, klimat i środowisko”, wysoka emisja wydaje się „opanowana”. Również dlatego, że przemysł po prostu musi dostosować się do obowiązujących regulacji.
Z drugiej strony przemysł musi też żyć w zgodzie ze społecznością lokalną – mówił podczas panelu minister środowiska Henryk Kowalczyk, który wskazywał na znaczenie stałego monitoringu. – Z normami jest tak, że gdy emisję kontroluje się co jakiś czas, to normy są spełniane. A czasami różnie z tym bywa – ocenił.
Ochrona środowiska kontra rozwój gospodarczy?
Zdaniem ministra Kowalczyka wydatki na ochronę środowiska nie muszą oznaczać ograniczenia wzrostu gospodarczego. – W związku z uruchomieniem programu „Czyste powietrze” w ciągu 10 lat do gospodarki trafi, według naszych szacunków, około 200 mld zł – mówił, dodając, że te pieniądze będą miały wpływ na pobudzenie gospodarki.
O tym, że nie powinno przeciwstawiać się ochrony środowiska i ekonomicznych benefitów dla państwa mówiła także Aneta Willems, dyrektor Wydziału Emisji Przemysłowych i Bezpieczeństwa w Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska w Komisji Europejskiej. – Ochrona środowiska ma wpływ na zmniejszenie wydatków na opiekę zdrowotną, pozytywny wpływ choćby na plony, ale też na lepszy stan zanieczyszczonych smogiem budynków, które trzeba odnawiać.
Pewne kłopoty związane z cenami rynkowymi po wprowadzeniu programu „Czyste powietrze” dostrzega Jarosław Orliński, dyrektor Departamentu Programów Infrastrukturalnych w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. – W roku 2019 czeka nas boom inwestycyjny, a na przykładzie dofinansowań unijnych widzimy, że w takich przypadkach, przy wzroście inwestycji, może brakować rąk do pracy, a ceny materiałów mogą rosnąć.
„Czyste powietrze” a samorządy
W trakcie dyskusji minister Kowalczyk stwierdził, że większą wartość przypisuje programowi „Czyste powietrze” niż programom wymiany pieców realizowanym przez samorządy. – Zdarzało się, że ktoś wymieniał piec węglowy na gazowy, ale nie robił termomodernizacji, a po 2-3 latach wracał do opalenia węglem ze względu na wyższe koszty ogrzewania – mówił.
Znacznie lepszy efekt osiągnie się gdy samorządy, zamiast realizować swoje programy, włączałyby się do programów rządowych – ocenił już po panelu Kowalczyk. – Bardzo bym zachęcał samorządy do tego, aby rezygnowały z programów indywidualnych, aby włączyły się w ten program, żebyśmy robili coś wspólnie razem – mówił odnośnie programu „Czyste powietrze”.
Polska stawia na atom?
– Nie będziemy rozbudowywać energetyki węglowej, ale musimy znaleźć środki na inwestycje, by energia nie drożała, a jednocześnie znaleźć drogę do zmniejszenia emisji – stwierdził w czasie panelu „Klimat i energia” Krzysztof Tchórzewski, minister energii, zauważając, że największe wyzwanie stojące przed Polską to zachowanie wzrostu gospodarczego przy jednoczesnej redukcji emisji CO2.
Jak przyznał szef resortu energii, realnym rozwiązaniem może być energia pochodząca z elektrowni jądrowych. – To energia droga na etapie inwestycji, ale tania w eksploatacji, a poza tym bezemisyjna – mówił, dodając, że taką rozwiązania Polska ma zamiar przestawić w strategii energetycznej, która będzie prezentowana także podczas szczytu klimatycznego COP24.
Szczyt klimatyczny, który w grudniu odbędzie się w Katowicach, będzie wyzwaniem dla ponad 200 krajów, których przedstawiciele będą negocjować. – Chciałbym, żeby w Katowicach doszło do realizacji założeń porozumień paryskich. Jeśli będziemy stawiali sobie tylko nowe cele, zostawimy za sobą inne kraje rozwijające się. A nam chodzi o wykonanie tego, co już postanowiliśmy.
dsf
Komentarz #14386 dodany 2018-10-25 09:33:05
to budujemy w końcu elektorowie atomową czy nie? tyle kasy już poszło na przygotowania, przetargi, spółki celowa a jasnej deklaracji nie widać... górników się boją?