Forum EiR. Wykorzystajmy doświadczenia z już funkcjonujących systemów ROP

Forum EiR. Wykorzystajmy doświadczenia z już funkcjonujących systemów ROP
pit
14.10.2021, o godz. 13:55
czas czytania: około 8 minut
0

Drugi dzień Forum Energii i Recyklingu poświęcone było głównie problematyce recyklingu w sektorze elektrycznym i elektronicznym oraz tematyce rozszerzonej odpowiedzialności producenta w sektorze opakowań.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Wystąpienie otwierające wygłosił dr inż. Robert Wawrzonek, Członek Zarządu REMONDIS Electrorecycling, ELECTRO-SYSTEM. Mówił on o rozszerzonej odpowiedzialności producenta, która działa w systemie zagospodarowania ZSEiE od kilkunastu lat. Wskazywał na rozwiązania i zasady funkcjonowania tego systemu, które pojawiły się obecnie w projekcie rządowym ROP w przemyśle opakowaniowym. Mówił również o problemach, np. związanych z zagospodarowaniem w ramach ROP fotowoltaiki oraz o eksporcie elektrośmieci. Robert Wawrzonek wskazywał na obszary, które należy uzdrowić, jednocześnie wskazując w jaki sposób to zrobić.

Problematyczna fotowoltaika

Do odpadów fotowoltaicznych nawiązał Dominik Dobek, dyrektor programowy Związku Cyfrowa Polska. – W ciągu roku nastąpił przyrost nowych mocy o 200 procent. Jesteśmy na 4 miejscu w Europie. Prognozy sprzedaży na ten rok przekraczają 9 mld zł. To pokazuje wielkość tego rynku – mówił Dominik Dobek. – Obecnie na świecie zajmujemy 13 miejsce pod względem przyrostu mocy. Nasz rynek nie jest scentralizowany. Wręcz przeciwnie, jest bardzo rozdrobniony. Mówimy o około 0,5 mln indywidualnych instalacji.

Wielkość rynku to niestety także problem z obowiązkiem zbiórki i zagospodarowania 65% zużytych paneli. Takich paneli praktycznie nie ma. Ich żywotność liczy się bowiem na 20-30 lat. – Kto zapłaci za zbiórkę paneli, których nie ma? – pytał Dobek. – A co się stanie, jeśli w tzw. grupie czwartej zabraknie innych urządzeń? Branża paneli nadal będzie używać innych elektrośmieci z tej grupy. W ubiegłym roku powinniśmy zebrać 30 tys. ton paneli. W przyszłym roku może ta masa wzrosnąć nawet do 50 tys. ton. Czy grozi nam wojna o elektrośmieci w grupie czwartej? – pytał dyrektor programowy ZCP. Jego zdaniem podobny problem może się pojawić z rynkiem akumulatorów, co jest związane z rosnącym rynkiem pojazdów hybrydowych i elektrycznych.

Zgodni w diagnozie problemów

W debacie eksperckiej, prowadzonej przez Wojciecha Koneckiego, prezesa Związku Pracodawców AGD APPLIA, dyskutowano na temat problemów związanych ze zbiórką zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Grzegorz Skrzypczak, prezes zarządu, ElektroEko Organizacji Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego SA zwrócił uwagę na problem wiarygodności danych dotyczących ilości powstających elektrośmieci. Brakuje transparentności także ze strony rządowej. – Mamy obowiązek zbierania 65 proc. masy tego co sprzedajemy jako branża – mówił Wojciech Konecki. – Problem gromadzenia odpadów w branży fotowoltaiki faktycznie będzie narastający. Problem z brakiem sprzętu do zbiórki dotyczy także np. suszarek. Mówię o tych dużych urządzeniach a nie tych do suszenia włosów. Niedawno sprzedawaliśmy rocznie 30 tysięcy takich urządzeń. W ubiegłym roku było to już 300 tys. a w tym wolumen sprzedaży wzrośnie prawdopodobnie do 400 tys. Skąd mamy brać zużyte suszarki przy tak dynamicznym wzroście tego rynku? – pytał Konecki.

Tymoteusz Mądry, dyrektor działu prawnego, Aspiratio Consulting wskazywał natomiast na regulacje bazy danych o odpadach. – Ten system jest przeregulowany. W nim powinni funkcjonować na przykład kurierzy. To jest trudne do zrealizowania – mówił Tymoteusz Mądry. – Wprowadzenie obowiązków BDO na kurierów to także wzrost kosztów – wtórował mu Dominik Dobek.

Grzegorz Skrzypczak wskazał na inny problem – możliwości przetworzenia rosnącej ilości telewizorów wycofywanych z eksploatacji.

– Zaskakuje mnie dzisiejsze spotkanie. Od lat prowadzimy dyskusje w podobnym gronie – mówił Robert Wawrzonek. – Nie jest tajemnicą, że nasze stanowiska często się różniły. Zaskoczyło mnie dziś, że tym razem w wielu kwestiach się zgadzamy.

ROP tak, ale jak?

Dalsza część Forum Energii i Recyklingu poświęcona była ROP. Krzysztof Hornicki, wiceprezes zarządu INTERSEROH Organizacji Odzysku Opakowań SA mówił o tym, że UE oczekuje od nas transpozycji do polskiego prawa przepisów w zakresie ROP oraz SUP (dyrektywy Parlamentu Europejskiego w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko). – Czeka nas podział opakowań na dwie grupy. Te przeznaczone dla gospodarstw domowych oraz pozostałe. To słuszny podział, ale jego skutkiem jest jednak wprowadzenie opłaty opakowaniowej, co oznacza podwójne opodatkowanie. Będzie trzeba płacić raz do marszałka a raz do organizacji odzysku. To nie jest sprawiedliwe rozwiązane – wskazywał Krzysztof Hornicki.

Magdalena Dziczek, dyrektor Biura Zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK zdecydowanie krytycznie odnosiła się do rządowej propozycji modelu ROP. – Chciałabym zaproponować alternatywną opcję, która w mojej ocenie jest zdecydowanie bardziej korzystna niż to co zaproponowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska – mówiła Magdalena Dziczek. – Rządowy projekt to bowiem niesprawiedliwy i nielogiczny model podatkowy, który niczego nie poprawia.

Zrobimy to lepiej

Dyrektor Dziczek wskazywała, że rządowy projekt narusza przepisy unijne i krajowe. Cele ROP powinny mieć charakter środowiskowy. Organizacje odpowiedzialności producentów chciałyby przejąć od wprowadzających realizację wszystkich obowiązków związanych z ROP, by te cele osiągnąć, w tym osiągnięcie poziomów recyklingu. Te organizacje działają non-profit i podlegają procedurze wydawania zezwoleń od organu administracji rządowej lub wskazany w ustawie inny podmiot pełniący role kontrolno-nadzorczą (regulatora).

– Postawienie pojemnika to nie jest selektywna zbiórka, bo w nich zanieczyszczenie stanowi nierzadko nawet 15% – mówiła Magdalena Dziczek. – Uważamy, że należy wypracować standardy selektywnej zbiórki, czego obecnie brakuje. Potrzebna jest także przejrzysta sprawozdawczość dotycząca masy odbieranych odpadów, poniesionych kosztów i uzyskiwanych przychodów.

Wielomateriałowe problemy

Tadeusz Pokrywka, prezes zarządu Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysłu Spożywczego i Opakowań” mówił o wielomateriałowych odpadach opakowaniowych w kontekście ROP. – Odzyskanie tony włókna z opakowania wielomateriałowego, np. z kartoników po sokach czy mleku, to proces porównywalny do odzysku 6-7 ton celulozy – mówił Tadeusz Pokrywka. – Ten skomplikowany recykling pokazuje, jak trudne jest odzyskiwanie surowców wtórnych z tych opakowań, które zawierają w sobie wiele różnych materiałów. A jest ich mnóstwo, np. opakowania po chipsach, batonach, karmie dla zwierząt czy kawie to tzw. opakowania typu reflex, zawierające folię miękką. Są też opakowania wielomateriałowe z przewagą metali, a nawet szkła, np. opakowania po perfumach itd.

Wspólna inicjatywa Izby i producentów spowodowała, że zaczęto wykorzystywać opakowania typu reflex. Dziś robi się z nich np. nogi do palet. Poprzez zmielenie tego typu produktów mogą wrócić niemal w całości do obiegu.

Jacek Korzeniewski, auditor wiodący, koordynator programów odpadowych w Polskim Rejestrze Statków SA opowiadał natomiast o kontroli recyklera w nowym systemie ROP. W jego ocenie rola kontrolera istotnie wzrośnie. W zaproponowanych przepisach nie brak jednak problemów interpretacyjnych. Wydaje się, że ostateczne zapisy ustawowe powinny być bardziej precyzyjne i jednoznaczne.

– Organizacji wystawiających dokumenty potwierdzające recykling jest około 500. Wszystkie dokumenty z kontroli będzie musiał przeglądać urząd i na tej podstawie podejmować decyzje. To spore wyzwanie logistyczne – mówił Jacek Korzeniewski.

Systemowe filary i inwestycyjna luka

Anna Sapota, wiceprezes ds. relacji rządowych w Europie Północno-Wschodniej, Grupy TOMRA zaprezentowała natomiast holistyczne systemy gospodarowania zasobami. Powołując się na wieloletnie doświadczenia firmy w wielu krajach oraz ekspertyzy firmy konsultingowej Eunomia wskazywała ona zasady stworzenia racjonalnego systemu. – System powinien się opierać na trzech filarach. Pierwszy to system kaucyjny, który może osiągać nawet 90% zbiórki. Drugi to selektywna zbiórka a trzeci sortowanie odpadów zmieszanych – mówiła Anna Sapota.

Jacek Wodzisławski, prezes zarządu Fundacji na rzecz Odzysku Opakowań Aluminiowych RECAL skupił się natomiast na kompleksowej gospodarce opakowaniami aluminiowymi. Wskazywał on głównie na aspekty techniczne zagospodarowania tej frakcji odpadowej. Mówił także o luce inwestycyjnej w branży. – Branża potrzebuje 250-300 separatorów wraz z niezbędnym  oprzyrządowaniem. Koszt inwestycyjny z tym związany szacuje się na 100-120 mln zł – mówił Wodzisławski.

Edukacja podnosi jakość zbiórki

O dobrych praktykach w tworzeniu zamkniętego obiegu szkła opowiadał natomiast Piotr Kardaś ze Związku Pracodawców Polskie Szkło. – Jako branża mamy dobre wyniki w zbiórce szkła, ale jesteśmy w stanie zbierać więcej, nawet 300-350 tys. ton rocznie – deklarował Piotr Kardaś. – Zamierzamy korzystać z najlepszych europejskich praktyk. Chcielibyśmy do 2030 roku zbierać 90% surowca, który wprowadzamy na rynek. Ma to oczywiście związek z jakością zbieranej stłuczki, która obecnie nie zawsze jest satysfakcjonująca. Bardzo ważne jest, by do mieszkańców docierała instrukcja co robić z pozostałym szkłem i ceramiką, by nie wrzucali tego do pojemników przeznaczonych na szkło opakowaniowe.

Recykling lepszy niż spalanie

Recykling opon to główny temat wystąpienia Andrzeja Kubika z GPR Guma i Plastik Recycling Sp. z o.o., Klastra Gospodarki Odpadowej i Recyklingu – Krajowego Klastra Kluczowego. – Opony samochodowe – wbrew powszechnemu przekonaniu – są produktem wielomateriałowym i to bardzo trudnym w recyklingu. Najpierw trzeba je rozdrobnić doprowadzając do postaci granulatu – mówił Andrzej Kubik.

W wyniku recyklingu opon zbierane są kauczuk (granulat gumowy), drut stalowy oraz frakcja tekstylna. Te frakcje trzeba rozdzielić na różne strumienie. Granulat jako surowiec trafia do produkcji nawierzchni sportowych oraz jako dodatek do mieszanek nawierzchni asfaltowych.

Alternatywą dla recyklingu mechanicznego jest odzysk energetyczny (spalanie). Nie jest to najlepsze rozwiązanie, choć ma też swoje atuty. Frakcja ta posiada wysoką wartość opałową, stosowana może być jako paliwo alternatywne dla produkcji cementu, wytwarzania ciepła systemowego i energii elektrycznej. – Recykling powinien mieć zawsze pierwszeństwo przed odzyskiem energii. Jeśli coś można odzyskać nie należy tego spalać – stwierdził Andrzeja Kubik. – W przypadku recyklingu mechanicznego tzw. ślad węglowy jest czterokrotnie niższy niż w przypadku spalania.

Branżowa debata 

21. Forum Energii i Recyklingu zakończyła debata ekspercka prowadzona przez dr Annę Banaszewską z Eco Legal i Dominika Szymańskiego z “Energii i Recyklingu”. Tematem dyskusji była oczywiście ROP oraz próba odpowiedzi na pytanie czy oczekiwania interesariuszy rynku pokrywają się z rządowymi propozycjami?

W dyskusji wzięli udział wcześniejsi prelegenci – Magdalena Dziczek, Anna Sapota, Krzysztof Hornicki, Tadeusz Pokrywka, Jacek Korzeniewski, Jacek Wodzisławski, Andrzej Kubik oraz Jakub Tyczkowski, prezes zarządu REKOPOL Organizacji Odzysku Opakowań SA.

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

ABRYS new [webinaria od 13.06.23]_AD1a

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Energia i recykling
css.php
Copyright © 2024