Gminy z Dolnego Śląska łączą siły. Powstało nowe stowarzyszenie "Wspólna sprawa"

Gminy z Dolnego Śląska łączą siły. Powstało nowe stowarzyszenie
04.03.2021, o godz. 9:42
czas czytania: około 5 minut
0

50 gospodarzy metropolii, miast i miasteczek z Dolnego Śląska podpisało się w poniedziałek we Wrocławiu pod deklaracją założycielską nowego stowarzyszenia samorządowego „Dolny Śląsk - Wspólna Sprawa”. Samorządowcy stawiają na współpracę, której głównym celem jest szeroko rozumiana poprawa jakości życia mieszkańców małych ojczyzn na Dolnym Śląsku.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Chodzi m.in. o rozwój infrastruktury drogowej, pozyskiwanie dodatkowych środków na inwestycje i zwiększanie potencjału regionu. Jednocześnie członkowie stowarzyszenia sprzeciwiają się postępującym od kilku lat konsekwentnym próbom centralizacji kraju.

– Jako ci, którym mieszkańcy naszych lokalnych wspólnot powierzyli szczególną troskę o przyszłość Dolnego Śląska, chcemy stale wzmacniać piękno i siłę naszego Regionu, jego atrakcyjność jako dobrego miejsca do życia, do pracy, do wypoczynku. Chcemy to robić wspólnie. W dialogu, partnerstwie i stałej współpracy. Dolny Śląsk oraz wspólne działanie – oto nasze dwie najważniejsze wartości. Dlatego zbieramy się pod szyldem: Dolny Śląsk – Wspólna Sprawa – informują przedstawiciele inicjatywy.

– Jesteśmy mieszkańcami Dolnego Śląska, którym współobywatele powierzyli troskę o swoje małe wspólnoty. Czujemy się odpowiedzialni za ten piękny region. Jesteśmy po to, by służyć. Mieszkańcom Dolnego Śląska. Naszym wspólnym miastom, gminom, powiatom, całemu regionowi. Działamy wspólnie – pod tymi słowami w poniedziałek (1 marca) podpisało się 50 burmistrzów, prezydentów i wójtów z Dolnego Śląska.

Wśród nich znaleźli się m.in. prezydenci Wrocławia, Wałbrzycha, Jeleniej Góry, Świdnicy i Legnicy, burmistrzowie Strzelina, Lądka Zdroju, Ząbkowic Śląskich czy wójtowie Walimia, Długołęki i Malczyc. W sumie w miejscowościach samorządowców, którzy współtworzą nowe stowarzyszenie mieszka ponad 1,5 mln Dolnoślązaków (na 2,9 mln mieszkańców całego województwa).

To nie jest projekt “przeciw”

– Projekt, o którym rozmawiamy nie jest przeciwko komukolwiek. Jest projektem za. Za budowaniem wspólnoty wbrew podziałom, za szukaniem tego, co nas łączy, wbrew temu, co mogło nas dzielić w przeszłości, za wspólną pracą – powiedział, otwierając spotkanie samorządowców, Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia – Obserwujemy kolejne procesy centralizacyjne i trzeba powiedzieć, że są one raczej skutkiem pewnego planu na inną Polskę. Inną niż ta, w której chcielibyśmy żyć i pracować, inną niż ta, którą chcielibyśmy zostawić naszym dzieciom, inną wreszcie od tej, do której dążyła Solidarność i wyrośli z niej ojcowie założyciele nowego samorządu – zwracał się prezydent Wrocławia do zgromadzonych na Stadionie Wrocław.

Zdrowie, bezpieczeństwo i wygoda

Samorządowcy chcą oprzeć swoje działania na trzech filarach: zdrowiu, bezpieczeństwie i wygodzie – rozumianej jako poprawa jakości życia na Dolnym Śląsku.

Podczas spotkania założycielskiego Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, tak tłumaczył powody zawiązania stowarzyszenia: – Jesteśmy razem nie dla pieniędzy i nie ze strachu. Wręcz odwrotnie – mamy odwagę walczyć o sprawy naszych małych ojczyzn. Mieszkańców naszych miast i miasteczek. Jesteśmy razem, bo nam zależy i ważne są dla nas takie przymioty jak demokracja, wolność, samorząd.

Prezydent Wałbrzycha odniósł się także do sytuacji ogólnopolskiej: – Nie możemy być obojętni na to, co się dzieje w kraju. Nie możemy udawać, że próby centralizacji państwa nas nie dotyczą. Musimy działać. I po to powstało nasze stowarzyszenie – argumentował.

Na sali, wśród kilkudziesięciu samorządowców, znaleźli się ludzie mający różne orientacje polityczne. Samo stowarzyszenie nie jest natomiast ruchem politycznym, choć jak zwracano uwagę podczas inauguracyjnego spotkania, gospodarze dolnośląskich miast i miasteczek nie wykluczają wzięcia udziału w demokratycznych wyborach. – Dzisiaj rozpoczynamy wspólny marsz – dla dobra naszych mieszkańców – podkreślano.

Chcą silnego Dolnego Śląska

– Chcemy silnego Dolnego Śląska, silnych społeczności, silnej współpracy samorządowej – komentowała Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy. – Tworzymy wspólnie stowarzyszenie, bo chcemy współpracować jeszcze ściślej, bo nie boimy się powiedzieć, że tworzymy świetną drużynę samorządową. Ale jesteśmy tu przede wszystkim dla naszych mieszkańców, którzy w Świdnicy mówią mi wprost, że muszę dla nich walczyć, że musimy działać w szeroko pojętym interesie mieszkańców naszych wspólnot – dodawała.
W deklaracji programowej stowarzyszenia nawiązano także do styczniowego wydarzenia, gdy największe samorządy Dolnego Śląska zajęły wspólne stanowisko w sprawie docelowego układu najważniejszych połączeń drogowych w regionie (nowy korytarz A4 i S5):

– Uważamy, że połączenia drogowe mają nie tylko po prostu poprawiać jakość i szybkość przemieszczania się, ale przede wszystkim mocniej wiązać południe i północ regionu. Chcemy proponować i realizować więcej podobnych, wspólnych inicjatyw, w różnych dziedzinach. Chcemy również zabiegać o taki podział środków zewnętrznych, zwłaszcza z Unii Europejskiej, który uwzględni zarówno trudne problemy i specyfikę południa, jak i rosnące wyzwania, przed którymi stoją subregiony północy – Wrocławski Obszar Metropolitalny i Zagłębie Miedziowe – czytamy w deklaracji.

– Władze w naszych małych ojczyznach, poprzez samorządowców, sprawują nasi mieszkańcy. Dlatego ten kto nie szanuje burmistrzów czy wójtów, nie szanuje mieszkańców. Dla nas, przy realizacji projektów, barwy partyjne nie mają znaczenia – przekonywała Dorota Pawnuk, burmistrz Strzelina. Podkreślała też: – I jesteśmy skuteczni. W czasie pandemii to samorządy pokazały sprawność. To my byliśmy pomocni seniorom i wszystkim tym, którzy potrzebowali pomocy. Jesteśmy silni i skuteczni, gdy jesteśmy razem. Bądźmy razem!

Samorządowcy współtworzący stowarzyszenie sprzeciwiają się rządowym propozycjom podziału środków z Unii Europejskiej na lata 2021-2027.
– Jeśli ten podział zostanie zrealizowany, Dolny Śląsk będzie najbardziej poszkodowanym regionem w Polsce. Można powiedzieć: zostanie ukarany za sukcesy w dotychczasowym inwestowaniu pieniędzy z Unii Europejskiej – mówił podczas spotkania Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. Jednocześnie zebrani samorządowcy mocno opowiadali się za członkostwem Polski w strukturach Unii Europejskich.

– Jesteśmy wybierani w wyborach bezpośrednich i bezpośrednio odpowiadamy przed naszymi mieszkańcami. Wszystko się jednak kończy, gdy ktoś wywiera na nas naciski finansowe. A za taki nacisk uważam zaproponowany podział środków w RPO. A nasi mieszkańcy mówią wprost, że nie chcą polityki w naszych miastach i miasteczkach. Chcą po prostu dobrych gospodarzy – dodawał Roman Kaczmarczyk, burmistrz Lądka Zdroju.

– Nasze spotkanie to pewien początek. Początek ruchu z pozytywnym programem dla naszego regionu. Ruchu szukającego porozumień i dialogu. Ruchu otwartego na wszystkich podzielających nasze ideały oraz gotowych do pracy i dialogu – zakończył swoje przemówienie prezydent Wrocławia. A Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry, dodał: – To my, samorządowcy, słuchając swoich mieszkańców, będziemy i chcemy decydować o tym jak wyglądać mają nasze małe ojczyzny. Nasz głos jest i powinien być bardzo wyraźnie słyszalny. Dla dobra mieszkańców Dolnego Śląska.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Gospodarka i samorząd
css.php
Copyright © 2024