Według przepisów, Związek Międzygminny Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej powinien w 2014 r. ograniczyć część frakcji biodegradowalnej przekazywanej do składowania do 50 proc. wszystkich zebranych odpadów biodegradowalnych. Tak się jednak nie stało.
Z dokumentów wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że GOAP w 2014 r. z terenu Poznania i gmin ościennych wywiózł na składowisko 79 tys. ton odpadów biodegradowalnych, czyli o 26 tys. ton za dużo. To przełożyło się na wysokość kary wyliczonej przez WIOŚ – 3,2 mln zł.
W 2015 i 2016 r. GOAP-owi udało się poprawić wynik, między innymi poprzez działania edukacyjne i aneks do umowy z Zakładem Zagospodarowania Odpadów w Poznaniu. To jednak nie zmieniło decyzji WIOŚ. Związek wystosował wniosek do wojewódzkiego inspektoratu o zawieszenie kary i jednocześnie zgłosił odwołanie do GIOŚ.
Jeśli GOAP-owi nie uda się zawiesić kary, związkowi pozostanie złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Adminstracyjnego oraz ewentualne odwoływanie się od wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
3,2 mln zł kary mogłyby mocno uderzyć w już i tak mocno nadwyrężony budżet GOAP. Obecnie związek notuje 11 mln zł straty, a w przyszłym roku kwota ta ma wynieść już 12 mln zł. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Źródło: wyborcza.pl
Wtajemniczony
Komentarz #4947 dodany 2017-05-24 13:22:53
Dziwne te kroki GOAP-u. Mogą liczyć tylko na zawieszenie kary. Odwołanie się nie ma najmniejszego sensu, gdyż ustawa stanowi jednoznacznie - podmiot jest zobowiązany osiągnąć, gdy nie osiągnie - podlega karze. I koniec kropka. Ale strata i takie kroki, to chyba czas na zmianę zarządzających. Żaby nie było - do Poznania mam prawie 300 km i nie zamierzam do pracy tam dojeżdżać. Hehehehe