Według Michała Lewickiego, agrometeorologa z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), w kolejnych tygodniach należy spodziewać się wysokich temperatur, przewyższających średnią wieloletnią.
– Mamy duży deficyt wilgoci w glebie po okresie zimowym, który był zdecydowanie suchy i ciepły, pomimo epizodu mrozu w lutym. Już od grudnia opady były bardzo małe, dlatego w porównaniu do poprzednich lat zapasu wilgoci w glebie praktycznie nie ma – wyjaśnił Lewicki.
Oczekiwane opady – chwilowa ulga dla roślin
Ekspert IMGW zaznacza, że w najbliższych dniach mogą wystąpić opady, miejscami nawet intensywne. Mogą one krótkotrwale poprawić sytuację roślin na polach, jednak nie przyniosą długoterminowego rozwiązania.
– Będzie to bardzo krótki epizod pogodowy – podkreślił agrometeorolog. Dodał również, że górna warstwa gleby, szczególnie w centralnej Polsce, jest przesuszona. To oznacza, że gleba nie będzie w stanie efektywnie wchłonąć tej wody, co może prowadzić do jej szybkiego odparowania lub spływania powierzchniowego.
Nie tylko powierzchniowe warstwy gleby są przesuszone. Jak zaznacza Lewicki, brakuje także wody w niższych warstwach, które są kluczowe dla roślin ozimych, takich jak rzepak. Niestety, prognozy na kolejne tygodnie nie przewidują większych opadów, co dodatkowo pogłębia problem.
Długoterminowe prognozy meteorologiczne na okres od marca do maja wskazują na utrzymujące się wysokie temperatury. Choć opady mogą występować na umiarkowanym poziomie, to duże parowanie spowodowane wysokimi temperaturami sprawi, że deficyt wody w glebie będzie się utrzymywał.
Regionalne różnice w opadach
Według analiz meteorologicznych nieco większe opady mogą pojawić się w kwietniu, głównie w zachodniej części Polski. Jednak najtrudniejsza sytuacja pod względem opadów przewidywana jest w centralnej i wschodniej części kraju, gdzie brak wody może mieć negatywne skutki dla upraw.
– Trudno jest przewidzieć, jakie będą opady w maju, ale perspektywa nie wygląda optymistycznie. Już teraz, po zimie, gleba jest sucha, a jeśli nie nastąpią intensywniejsze i długotrwałe opady, sytuacja może się pogorszyć – podsumował ekspert IMGW.
Monitoring suszy rolniczej
Kwestia deficytu wody w glebie i zagrożenia suszą rolniczą jest monitorowana przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) w Puławach. Instytut mierzy deficyt wody za pomocą Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) w okresie od kwietnia do października. Pierwszy raport dotyczący wystąpienia suszy w Polsce publikowany jest pod koniec maja.
Długotrwały niedobór opadów oraz wzrastające temperatury mogą wpłynąć na kondycję upraw, co w efekcie może skutkować spadkiem plonów i problemami dla rolników. Z tego względu konieczne będzie stałe monitorowanie sytuacji oraz ewentualne podejmowanie działań ograniczających skutki suszy.
Komentarze (0)