Ograniczenie nielegalnego spalania zużytych olejów, co poprawi jakość powietrza; uszczelnienie systemu zagospodarowania olejów odpadowych; zmniejszenie skali szarej strefy w branży olejowej, co zwiększy wpływy do budżetu państwa – takie mają być efekty nowych przepisów dot. gospodarki zużytymi olejami.
Projekt zmiany ustawy w tej sprawie opisany jest w raporcie „Gospodarka olejami zużytymi – założenia reformy i propozycja ustawy”.
Projekt powstał we współpracy: Inicjatywy ONZ – UN Global Compact Network Poland (GCNP); administracji rządowej – ministerstw rozwoju, klimatu oraz finansów; URE; organizacji pozarządowych – Polskiej Izby Gospodarczej „Ekorozwój” oraz przedstawicieli branży paliwowej zrzeszonych w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Gospodarka zużytymi olejami – proponowane zmiany
Planowane zmiany to m.in.:
- utworzenie ogólnokrajowego systemu zbiórki olejów zużytych. Przyczyni się on bezpośrednio do zwiększenia poziomu odzysku olejów zużytych, a tym samym zlikwiduje zjawisko szkodliwego spalania.
- wprowadzenie opłaty depozytowej, która stworzy efektywną zachętę do przekazywania zużytych olejów do uprawnionych podmiotów. Będzie ona podstawowym mechanizmem stymulującym do racjonalnego i bezpiecznego dla środowiska gospodarowania tymi substancjami.
Potrzeba nowych regulacji wynika z tego, że Polska od lat znajduje się w czołówce krajów UE z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Jest to często efekt spalania, przy ogrzewaniu budynków, złej jakości paliw, których wykorzystywanie w tym celu jest nielegalne, ale tańsze. Jednym z przykładów są oleje odpadowe – pozostałość po zużytych olejach silnikowych – tłumaczy resort.
Od nowego roku mogą pojawić się kaucje przy zakupie oleju silnikowego
Jest to relatywnie tani i dostępny odpad, często niewłaściwie wykorzystany jako paliwo o wysokiej wartości energetycznej. Pomimo przepisów o regeneracji lub utylizacji, spalanych jest rocznie kilkadziesiąt do 100 tys. ton olejów w niezgodnych z przepisami instalacjach grzewczych. Towarzyszy temu emisja bardzo toksycznych substancji.
Według diagnozy Ministerstwa Rozwoju coroczna strata budżetu państwa wyliczona na ok. 150 mln zł, a powstająca wskutek braku zapłaty opłaty produktowej, VAT, CIT, może być wysoce niedoszacowana. Do tego należy doliczyć straty z nieodprowadzonej akcyzy z tytułu nielegalnego użycia olejów odpadowych jako paliw opałowych, na poziomie ok. 182,2 mln zł.
Do tego dochodzą straty finansowe wynikające z zaburzenia konkurencji, a co za tym idzie spadku sprzedaży olejów smarowych przez legalnych przedsiębiorców, którzy nie mogą konkurować z tanią konkurencją unikającą bezprawnie zapłaty danin publicznych.
Szara strefa i niekontrolowane spalanie olejów mają się dobrze
W naszym kraju od lat identyfikowane są nieprawidłowości na rynku olejów smarowych i powiązanym z nim rynku olejów odpadowych, co udokumentowane jest zarówno w raportach instytucji państwowych, jak i w licznych publikacjach prasowych, materiałach służb celnych i innych. Niekontrolowane spalanie olejów odpadowych, wraz z innymi nośnikami energii, przyczynia się do tego, że w licznych częściach kraju, a szczególnie na południu Polski, mamy do czynienia z emisją niebezpiecznych związków – pisze ministerstwo.
Według najnowszego raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego polski rynek olejów smarowych osiągnął w 2019 r. wielkość 226 448 ton. Oficjalnie gospodarka naszego kraju zużywa znacznie mniej olejów silnikowych i przemysłowych niż wskazywać by na to mógł sam tylko potencjał tkwiący we wzroście gospodarczym.
– Nielegalne używanie olejów odpadowych jako olejów opałowych – niezależnie od szkód dla środowiska i zdrowia ludzi – przekłada się także na wymierne straty podatkowe m.in. z tytułu nieodprowadzonej akcyzy. Projekt ustawy w tej sprawie czeka teraz na zgłoszenie do Wykazu Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów – mówi Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju.
Na kwestię strat dla budżetu państwa zwraca również uwagę Magdalena Rzeczkowska, Sekretarz Stanu i Szefowa Krajowej Administracji Skarbowej: – „MF i KAS aktywnie uczestniczą w pracach nad nowelizacją ustawy o odpadach. Ograniczymy tym samym niezgodne z prawem praktyki i zmniejszymy zanieczyszczenie środowiska naturalnego. A w konsekwencji zwiększą się wpływy do budżetu z tytułu należności podatkowych deklarowanych przez podmioty zajmujące się gospodarowaniem odpadami.”
– Wysokie stężenie pyłu zawieszonego PM2,5 i PM10 czy benzopirenu w powietrzu jest jedną z przyczyn wielu dolegliwości, przewlekłych i ciężkich chorób. Niestety, w Polsce miejsc z zanieczyszczonym powietrzem jest nadal stosunkowo dużo – zaznacza w raporcie Michał Kurtyka, minister klimatu.
I dodaje: – W ostatnim czasie w Ministerstwie Klimatu odbyliśmy szereg spotkań z resortami rozwoju i finansów, przedstawicielami GCNP oraz przedstawicielami branży olejowej w celu wypracowania wspólnej koncepcji zmian przepisów dotyczących gospodarowania olejami odpadowymi. W efekcie tych działań powstał projekt zmiany ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej. Serdecznie dziękuję za podjęcie inicjatywy w ramach Programów „SDG11 Zrównoważone Miasta” oraz „Przeciwdziałanie Szarej Strefie w Polsce”, prowadzonych przez GCNP”.
– Udział szarej strefy w branży olejowej jesteśmy w stanie oszacować, bazując na danych makroekonomicznych. Wiemy z nich, że problem narasta od dekad. W latach 2005–2019 polska gospodarka powiększyła się dwukrotnie, z 306 mld USD w 2005 roku do ponad 609 mld w 2019 roku. W tym samym okresie liczba samochodów w Polsce wzrosła z 17 mln do ponad 30 mln. Natomiast wzrost rynku paliw w tym czasie to zaledwie 57% – pisze we wstępie raportu Kamil Wyszkowski, Przedstawiciel i Prezes Rady GCNP.
Różnica pomiędzy rzeczywistą wielkością rynku paliw – wynikającą z liczby samochodów i wielkości gospodarki – a tą oficjalnie podawaną, wskazuje na rozmiar szarej strefy w branży paliwowej i olejowej. Raport regulacyjny dla zużytych olejów jest kontynuacją działań, które ograniczają tę szarą strefę.
He heszek
Komentarz #79408 dodany 2020-07-31 08:54:01
Najwidoczniej Pani Emilewicz nie ma zielonego pojęcia jak ten system jest zorganizowany obecnie i jakie restrykcje na nim panują oraz kontrole ( BDO, SENT )