Polskie miasta aktywnie włączyły się w działania zmierzające do walki z koronawirusem. Nie tylko realizując zalecenia płynące ze strony Rządu, lecz także podejmując dodatkowe, lokalnie uzasadnione przedsięwzięcia mające ograniczyć skutki epidemii.
Jak zauważają przedstawiciele ZMP, te priorytetowe w tej chwili działania nie mogą ograniczyć codziennych zadań polegających na dostarczania mieszkańcom codziennie potrzebnych usług, np. zapewnienie ciepła i wody, odbioru odpadów, zagwarantowania transportu zbiorowego, prowadzenie domów pomocy społecznej i szpitali, świadczenie usług administracyjnych.
– Choć epidemia burzy wiele planów, a kiedy się skończy, nic już nie będzie tak jak przedtem, to jednak nie popadamy w panikę. Staramy się więc nie tylko umiejętnie przystosować do nowych warunków, ale także budować warunki do dalszego, dynamicznego rozwoju miast – pisze w apelu do premiera Mateusza Morawieckiego Zygmunt Frankiewicz, prezes ZMP.
Koronawirus. Miasta wdrażają środki bezpieczeństwa w komunikacji miejskiej
Czego oczekują samorządy?
ZMP chce przede wszystkim objęcia przedsiębiorstw komunalnych i samorządowych jednostek organizacyjnych mechanizmami wsparcia pozwalających ograniczyć negatywne, ekonomiczne skutki epidemii.
W pierwszej kolejności chodzi o zagwarantowanie możliwości zachowania płynności finansowej (np. poprzez zwolnienie z płatności z tytułu ubezpieczeń społecznych pracowników lub podatku PIT i CIT lub odsunięcie w czasie tych płatności, uruchomienie krótkoterminowych pożyczek na ustabilizowanie sytuacji w kryzysie itp.), rekompensaty z tytułu utraconych dochodów (np. przedsiębiorstw transportowych) oraz zagwarantowanie na bieżąco środków na realizację działań nadzwyczajnych podejmowanych w trybie pilnym w celu ograniczania skutków epidemii. Chodzi np. o pieniądze na tworzenie miejsc kwarantanny, zmiany organizacyjne w szpitalach, dodatkowe zabezpieczenia placówek pomocy społecznej, zwiększone obciążenia straży miejskich, itp.
Samorządowcy chcą też wprowadzenia rozwiązań prawnych, które przy zachowaniu obowiązku opłacania podatków i opłat lokalnych, nie obciążałby osób fizycznych i prawnych konsekwencjami ewentualnych opóźnień w ich regulowaniu. To np. zwolnienie
z obowiązku opłacania odsetek za ściśle określony okres.
Odbiór odpadów a koronawirus. Gospodarka odpadami musi być priorytetem
Nie obciążajcie nas po epidemii
Apel ZMP nie dotyczy tylko obecnej sytuacji. Postulaty wybiegają też w przyszłość i dotyczą czasu, gdy epidemia koronawirusa minie. Chcą więc, jak napisano „rezygnacji w przyszłości z wprowadzania nowych obciążeń samorządów terytorialnych, które podobnie jak przedsiębiorcy, dotknięte skutkami epidemii przez długi czas będą wychodzić z zapaści finansowej”.
Postulują także o zmiany warunków korzystania z programów wspierających rozwój społeczny i gospodarczy, zarówno finansowanych z budżetu państwa jak i z środków unijnych. – Im więcej bowiem angażuje nas walka z koronawirusem, tym bardziej powinniśmy myśleć o życiu po epidemii. Naszym zdaniem, widmo możliwej recesji możemy odsunąć jedynie poprzez działania prorozwojowe napędzające gospodarkę – stwierdza prezes ZMP.
Takimi działaniami są m.in. samorządowe projekty infrastrukturalne i społeczne, które będą mogły być realizowane jedynie przy większym wsparciu finansowym grantodawców.
Samorządy w coraz trudniejszej sytuacji
Od dłuższego czasu przedstawiciele korporacji samorządowych zwracają uwagę na pogłębiający się problem utraty części wpływów przy zwiększającej się liczbie zadań własnych gmin i wydatków bieżących, a także pokłosie zmian wprowadzonych w podatku PIT. Miasta będą w pierwszej kolejności starały się ciąć wydatki na rozrywkę i rekreację, w dalszej kolejności cięcia mają dotknąć inwestycje transportowe i prośrodowiskowe.
Za straty spowodowane obniżką w PIT samorządy nie otrzymają rekompensat, bo rząd przekonywał, że kondycja finansowa miast poprawiła się w ostatnich latach. Samorządowcy pokazali jednak wyliczenia przeczące tej tezie.
Komentarze (0)