Wprowadzanie zakazów przemieszczania się, organizowania zgromadzeń publicznych oraz nakaz unikania kontaktów z innymi osobami czy powszechna kwarantanna, zdecydowanie wpłynęło na zmianę sposobu funkcjonowania społeczeństwa oraz na działalność w sektorach gospodarki o mniejszym stopniu emisyjnym (małe przedsiębiorstwa).
Zdecydowanie zmienił się model przemieszczania ludzi w miastach (poza miastami te zmiany są znacznie mniej widoczne). Szacuje się natomiast, że liczba pojazdów poruszających się po drogach w miastach spadła zaledwie o 30 proc. Wynika to z faktu, że wiele osób, które musi się przemieszczać, unika komunikacji publicznej (funkcjonującej znacznie rzadziej niż normalnie) i obecnie porusza się autami prywatnymi, natomiast transport publiczny i spedycyjny zmienił się nieznacznie. Czy dzięki temu będziemy mieli mniejsze zanieczyszczenie powietrza?
Zmiany w emisjach z transportu
– Na ulicach sytuacja przypomina do złudzenia okres wakacyjny, więc nie ma się co dziwić, że obserwowane poziomy zanieczyszczeń są analogiczne – komentuje Krzysztof Skotak z IOŚ-PIB. Zauważa, że nadal działa transport spedycyjny, w związku z ograniczeniami jest więcej zamówień u firm kurierskich. Na popularnych dotychczas trasach miejskich spada natomiast stężenie tlenków azotu.
W przypadku pyłu zawieszonego (a więc zanieczyszczeń które w największym stopniu zagrażają naszemu zdrowiu) te zmiany nie są aż tak widoczne. Wynika to z niskiego udziału sektora transportu w kreowaniu jakości powietrza w miastach (transport stanowi niecałe 10 proc. emisji pyłu w Polsce).
Potwierdzają to wyniki pomiarów Państwowego Monitoringu Środowiska w ostatnich 2 latach oraz na przełomie lutego i marca tego roku, gdy nie notowano w praktyce sytuacji smogowych zimą (potwierdzając tym samym dominującą rolę tzw. „niskiej emisji” w tworzeniu zanieczyszczeń). Nierzadko wyniki pomiarów na przełomie marca i kwietnia bieżącego roku wskazywały miejscami nadal wysokie stężenia pyłu PM10 przekraczające normatywną wartość dobową w wielu miastach, pomimo widocznego ograniczenia ruchu pojazdów.
Smog w czasie epidemii koronawirusa. Trują i kopciuchy, i samochody [WIDEO]
Zużycie prądu i gazu pozostaje bez zmian
Kwarantanna i ograniczenie wychodzenia z domów mocno wpłynęły na nasz styl konsumpcji. Wychodzimy tylko, kiedy to konieczne. Czy jest to równoznaczne, z tym, że struktura poboru energii uległa zmianie?
W porównywalnym okresie zeszłego roku obecnie nie zmieniła się również aktywność energetyki ani przemysłu, który w dużej mierze wykorzystuje gaz jako paliwo.
Duże znaczenie w ocenach jakości powietrza w tym roku ma relatywnie wysoka temperatura, która powoduje niższe zapotrzebowanie na ciepło, tym samym wpływając na mniejszą ilość spalanego paliwa do celów grzewczych.
– Ocena wpływu koronawirusa na jakość powietrza jest wielowątkowa i w wielu przypadkach niejednoznaczna, a autorytatywne stwierdzenia pojawiające się w prasie o znacznej jej poprawie z powodu koronawirusa, jak na razie nie mają większego uzasadnienia – mówi Krzysztof Skotak.
Nawet jeśli są zmiany, to krótkotrwałe
Przy tego typu analizach należy rozważyć wszystkie potencjalne czynniki mogące mieć wpływ na jakość powietrza, w tym również wpływ warunków meteorologicznych i klimatycznych (w tym prędkości i kierunki wiatrów), podjęte wcześniej decyzje mające na celu redukcję emisji (np. wymiana pieców, wprowadzenie norm jakości paliw stałych itd.) czy zmianę zachowań ludzi (dogrzewanie domów źródłami emisyjnymi, przy nadal niskich temperaturach nocą).
Czy rzeczywiście mniejsze natężenie ruchu na ulicach spowodowało znaczącą poprawę jakości powietrza? Wyniki pomiarów wskazują, że w niewielkim stopniu i mogą to być zmiany krótkotrwałe.
Na jakość powietrza kluczowy wpływ mają długofalowe działania mogące przyczynić się do zmian w wielkości oraz strukturze emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Takim przykładem są m.in. rozporządzenia w kwestii zmian sposobu produkcji energii (np. postać miksu energetycznego), wprowadzenie przepisów prawnych dotyczących jakości paliw stałych, wdrożenie w życie uchwał antysmogowych czy finansowanie wymiany pieców na niskoemisyjne lub przepisy ograniczające poruszanie się pojazdów w centrach miast.
Komentarze (0)