– Ekipy naszego pogotowia dysponują ośmioma samochodami do udrażniania rurociągów i czyszczenia kanalizacji (tzw. WUKO) – mówi Łukasz Zeńko, zastępca kierownika działu sieci wodociągowo-kanalizacyjnej Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie. – I są one niemal w ciągłym ruchu. Rocznie notujemy grubo ponad tysiąc wyjazdów. W dłuższym okresie, statystycznie szacujemy liczbę wyjazdów 1160 w roku. Mogłoby jednak być ich znacznie mniej, bo wyjazdów do zatorów spowodowanych niewłaściwym użytkowaniem kanalizacji notujemy w tej liczbie ponad 800 – podsumowuje zastępca kierownika działu sieci.
Koszty i problemy
Jak zauważa Łukasz Zeńko, zatory w kanalizacji stwarzają przede wszystkim problemy dla mieszkańców. Znacząco podnoszą też koszty pracy ekip MPWiK.
– Awarie sieci kanalizacyjnej bardzo często zdarzają się wtedy, gdy mieszkańcy wrzucają do kanalizacji odpady, które nigdy nie powinny tam trafić – podkreśla zastępca kierownika działu sieci wod-kan. MPWiK w Rzeszowie. – Wyjmujemy z rur przeróżne rzeczy. Tekstylia, środki higieniczne, całe elementy garderoby, a przykład koszulki, ale trafiają się także resztki wędliny, udka, a nawet całe kurczaki – wyjaśnia pracownik MPWiK.
Makabryczne odkrycia w rurach
Prawdziwym szokiem, nawet dla doświadczonych pracowników rzeszowskiego MPWiK, było odkrycie, jakiego dokonano w kanalizacji pod ulicą Dębicką w tym mieście.
Ekipa MPWiK przyjęła wówczas zgłoszenie od mieszkańców o niedrożnej kanalizacji. Podczas interwencji, okazało się, że uszkodzeniu uległa pompa. Prace trwały kilka godzin. Ostatecznie stwierdzono, że światło rury kanalizacyjnej zostało całkowicie zablokowane przez… ciało psa.
– Bardzo trudno to zrozumieć, ale ktoś zadał sobie wiele trudu by zdjąć właz do studzienki kanalizacyjnej i wrzucić tam martwego psa – mówią pracownicy działu kanalizacji sanitarnej rzeszowskiego MPWiK. – Trudno też racjonalnie wytłumaczyć takie postępowanie. Brak wyobraźni, ale też troski o sąsiadów. Przecież tego rodzaju postępowanie stworzyło problemy dla mieszkańców całej okolicy
Niestety, podobny przypadek miał miejsce w kanalizacji pod ulicą Budziwojską w Rzeszowie. W tym miejscu, w rurach odkryto ciało psa, ale w worku foliowym.
Drób i fragmenty ogrodzenia
Pompy i rury kanalizacyjne nagminnie zatykane są też resztkami jedzenia. Fragmenty kurczaków, indyków i innych resztek kuchennych to dla pracowników MPWiK w Rzeszowie, niemal codzienność – słyszmy w dziale kanalizacji sanitarnej MPWiK.
Porządkowanie działki, remonty w domach i mieszkaniach to – choć trudno w to uwierzyć – także potencjalne zagrożenie dla sprawnego działania kanalizacji sanitarnej.
Pracownicy MPWiK opowiadają też o przedmiotach znalezionych w kanalizacji i na dowód pokazują zdjęcia. Galeria jest bogata. Na zdjęciach widać np… fragmenty słupków ogrodzeniowych, całe betonowe tzw. pęczki ogrodzeniowe, kawałki płytek ceramicznych oraz resztki farb ściennych. Problemy sprawiają także liście grabione na działkach i wrzucane do studzienek kanalizacyjnych.
Materiały budowlane w kanalizacji są na porządku dziennym. Resztki cementu, klejów do płytek czy fug są po remontach spuszczane w kanalizacji. Efekt jest taki, że odkładają się w rurach. Z biegiem czasu średnica rur jest coraz mniejsza i kończy się to ich zatkaniem.
Zatory w rurach kanalizacyjnych nie tylko wyłączają z użytkowania część sieci, ale także powodują zalewanie posesji czy piwnic generując również szkody dla mieszkańców.
Rozbudowa z problemami
Niespodzianki zdarzają się też podczas prac przy rozbudowie rzeszowskiej sieci kanalizacyjnej, która liczy 899 kilometrów długości, ale jest systematycznie rozbudowywana.
W kilku miejscach ekipy rozbudowujące sieć po otwarciu końcowych studni kanalizacyjnych odkrywały w nich pobudowlany gruz. Zanim więc można było rozpocząć rozbudowę trzeba było stracić mnóstwo czasu i środków na oczyszczanie studni.
Tłuszcze, opatrunki i reklamówki
Dodajmy, że resztki jedzenia zawierające duże ilości tłuszczów i olejów, które tężeją w rurach i powodują z czasem spadek ich drożności. Dodatkowo resztki jedzenia wabią gryzonie.
Z gospodarstw domowych do kanalizacji trafiają niestety także materiały opatrunkowe, rajstopy, nawilżane chusteczki, pieluchy, podpaski czy nawet patyczki do czyszczenia uszu i inne produkty higieniczne. Do tego dochodzą niedopałki papierosów opakowania plastikowe, reklamówki, chemia kosmetyczna i lekarstwa. To rzeczy i substancje, które nigdy nie powinny lądować w kanalizacji. Te z pozoru niegroźne rzeczy często powodują blokowanie wewnętrznych instalacji kanalizacyjnych budynków a związki chemiczne z kosmetyków i leków zagrażają florze bakteryjnej „pracującej” w oczyszczalni ścieków.
17 osób i kamera
Jak informuje rzeszowskie MPWiK w dziale kanalizacji sanitarnej tej instytucji pracuje 17 osób. W tym dwie osoby obsługujące kamerę podczas szukania miejsca awarii. To ludzie, którzy dzięki kamerze MPWiK pomogli wydobyć kota, który utknął w rurach instalacji ciepłowniczej należącej do rzeszowskiego MPEC.
– Kamera ułatwia lokalizację awarii, ale działy sieci i transportu MPWiK mają także do dyspozycji sprzęt, który znacznie ułatwia szybkie usuwanie awarii i niedogodności – wyjaśnia kierownik Działu Sieci MPWiK Dariusz Szydełko. – To pojazdy WUKO. To maszyny różnej wielkości i o różnym zastosowaniu. W zależności od lokalizacji awarii i np. średnicy rur, w których nastąpiła awaria. Najmniejszy pojazd to ford ranger z napędem na cztery koła. Niezwykle przydatny w trudnym terenie, ale także w wąskich miejskich uliczkach w ścisłym centrum czy na małych posesjach. Kolejne pojazdy to duże samochody dwuosiowe do obsługi awarii na terenie miasta oraz trzyosiowy potężny sprzęt, do obsługi dużych przepompowni i czyszczenia kanałów o dużej średnicy – relacjonuje kierownik Działu Sieci.
Tłumaczy, że WUKO by oczyścić kanalizacje wytwarza potężne ciśnienie, do 140 atmosfer, a obsługiwać je mogą jedynie odpowiednio przeszkoleni specjaliści z uprawnieniami.
Skala złych zjawisk
Sprawna kanalizacja to jeden z ważniejszych warunków bezpieczeństwa sanitarnego skupisk ludzkich. Sieć kanalizacyjną definiuje się jako układ podziemnych rur kanalizacyjnych wraz z uzbrojeniem i urządzeniami służący do odprowadzania ścieków z miejsc ich powstawania do oczyszczalni ścieków.
Ważnym uzupełnieniem definicji i fundamentem prawidłowego funkcjonowania kanalizacji sanitarnej jest warunek mówiący o tym, że do kanalizacji można odprowadzać wyłącznie ścieki sanitarne nazywane inaczej ściekami bytowo-gospodarczymi lub socjalno-bytowymi. Ścieki te związane są bezpośrednio z życiem człowieka i zawierają odpływy z kuchni, łazienki, z mycia, prania, ubikacji itp.
Co mówi ustawa?
Skala zjawiska wrzucania do kanalizacji niepożądanych odpadów, które nie mają prawa tam się znaleźć jest ogromna. Według wyliczeń działu sieci MPWiK to 70 procent wszystkich przypadków niedrożności kanalizacji. Blisko trzy czwarte całej liczby awarii. Koszty, które za sobą pociąga ten proceder mają niestety wpływ na koszty usług miejskich wodociągów.
Zasady korzystania z kanalizacji miejskiej szczegółowo reguluje Ustawa o Zbiorowym Zaopatrzeniu w Wodę i Zbiorowym Odprowadzaniu Ścieków z dnia 7 czerwca 2001 w artykule 9.
Według ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (określających czego nie wolno wprowadzać do sieci kanalizacyjnej) wprowadzanie do kanalizacji niedozwolonych przedmiotów i substancji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 10 000 zł.
Wkroczą organa ścigania
Rzeszowskie wodociągi zapowiadają, że przypadki zatykania kanalizacji niedozwolonymi przedmiotami będą zgłaszać odpowiednim służbom.
Komentarze (0)