W lubuskim wszyscy wiedzą, że pozwolenie na składowanie niebezpiecznych odpadów wydał Starosta z @Platforma_org I. Plechan. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska z PO udawał, że nie widzi… pic.twitter.com/J2sVoz5r2P
— Władysław Dajczak (@DajczakW) July 23, 2023
Zezwolenie firma z Awinion z Budzynia, o której lokalne media od lat pisały, że jest podejrzana i zwozi w region bomby ekologiczne, posiadała do 2015 r.
“Decyzja samorządowa z 2012 r. jest czymś absolutnie skandalicznym. Wydał ją kolega z PO pani marszałek lubuskiej, zgadzając się na paletę toksycznych odpadów” – powiedział w niedzielę wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
WIOŚ skontrolował halę w 2014r.
Halę już w 2014 r. skontrolował lubuski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
“W swoim raporcie zwrócił wówczas uwagę, że dokumentacja składowanych substancji jest niepełna. Ponad to, stwierdził, że nie są spełnione podstawowe normy przechowywania tego typu substancji, np. beczki nie są zabezpieczone przed możliwością przesiąków czy też w obiekcie nie było ochrony przeciwpożarowej, co oznacza, że w każdej chwili obiekt może się zapalić” – powiedziała PAP lubuska posłanka Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica), która problemowi przyglądała się od lat.
Co było składowane?
“Hala w Przylepie ma ok. 6 tys. metrów sześciennych i zapełniona była po sufit beczkami z różnymi substancjami. Jest tam wszystko od przeterminowanych przypraw takich jak cynamon, poprzez odpady laboratoryjne oraz węglowodory silnie toksyczne, lakiery, substancje ropopochodne” – wskazała posłanka.
Przekazała, że “z wydobytej karty odpadów z sanepidu, wynika, że firma Awinion pobierała m.in. odpady laboratoryjne analityczne, co oznacza, że mogą tam być też odpady z laboratoriów robiących zdjęcia radiologiczne”.
Akcja policji w 2019
W 2019 roku policjanci z Wielkopolski zatrzymali kilkanaście osób zamieszanych w działalność mafii śmieciowej, wśród nich, jak donosiły lokalne media, były też osoby związane z firmą Awinion. Spółka przestała istnieć w rejestrze sądowym.
Właścicielem stał się samorząd
Zgodnie z przepisami, kiedy nie ma właściciela obiektu, właścicielem tego typu odpadów staje się lokalna jednostka samorządu terytorialnego. W tym przypadku urząd miasta Zielona Góra.
Kucharska-Dziedzic zaznaczyła, że “urząd miasta Zielona Góra przez cały czas posiadał klucze do hali i co jakiś czas sprawdzał, czy tam się nic nie dzieje”. Biuro Ochrony Środowiska oraz Komenda miejska Straży Pożarnej na bieżąco monitorowały składowisko.
Opinia eksperta z 2020r.: “większość z tych odpadów, to odpady niebezpieczne o właściwościach palnych i wybuchowych”
W 2020 r. wynajęty przez miasto ekspert stwierdził: “większość z tych odpadów, to odpady niebezpieczne o właściwościach palnych i wybuchowych”. Zwrócił również uwagę, że “zdecydowana większość odpadów gromadzona jest piętrowo, co bezpośrednio może przyczyniać się do ich rozszczelnienia i pękania”. Ocenił także, że składowany materiał ze względu na skład chemiczny może “zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi”.
Próbowali pozbyć się odpadów
Urzędnicy z Zielonej Góry dwukrotnie próbowali pozbyć się odpadów, ale przetargi na utylizację nie przyniosły rozstrzygnięć. Samorząd nie dysponował bowiem kwotami, jakich żądały zainteresowane firmy.
Od soboty z pożarem hali w Przylepie, w której składowane są niebezpieczne substancje walczyło ok. 200 strażaków. W niedzielę po posiedzeniu sztabu kryzysowego wojewoda lubuski Władysław Dajczak przekazał, że pożar hali jest opanowany a wskaźniki pokazują, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone.
Minister Anna Moskwa poinformowała też, że kolejnym etapem po zakończeniu akcji ratowniczej będą analizy stanu środowiska. Powołana zostanie ponadto grupa, która zajmie się usuwaniem skutków pożaru.
Pożar odpadów niebezpiecznych w Przylepie. Czy to było nieuniknione?
O działalności spółki Awinion pisaliśmy również w kontekście składowania kilku tysięcy ton substancji niewiadomego pochodzenia w Poznaniu w roku 2015:
Poznań: niebezpieczne substancje wciąż zagrażają mieszkańcom
O sprawie składowiska w Przylepie pisaliśmy też w roku 2018
Bomba ekologiczna pod Zieloną Górą. Kto zajmie się niebezpiecznymi odpadami?
Komentarze (0)