Rząd zapowiedział w ostatnich dniach poważne inwestycje w energetykę wiatrową na morzu. Polska Grupa Energetyczna przeszła do konkretów i zaprosiła do rozmów inwestorów zainteresowanych współpracą przy realizacji inwestycji na Bałtyku.
Planowany pierwszy etap programu offshore PGE zakłada budowę morskich farm wiatrowych o maksymalnej mocy zainstalowanej do 2545 MW zlokalizowanych w odległości około 25-30 km od brzegu, na wysokości Łeby.
Zgodnie z wymaganiami partner PGE powinien posiadać odpowiednie doświadczenie w realizacji tego typu inwestycji na europejskim rynku, być w stanie wesprzeć projekty w aspektach technicznych i kontraktowaniu wykonawców, a także dzielić się know-how w tym zakresie z PGE.
– Od stycznia 2018 r. trwają pomiary warunków wietrzności na Morzu Bałtyckim w rejonie planowanej inwestycji. Dotychczasowe wyniki potwierdzają bardzo dobre warunki wietrzności badanych obszarów. Szacowana obecnie prędkość wiatru w naszych lokalizacjach może przekraczać 9 m/s – mówi Henryk Baranowski, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
W przyszłym roku PGE spodziewa się pozytywnej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla farmy wiatrowej. Zgodnie z przyjętym harmonogramem wyprowadzenie energii z pierwszej morskiej farmy Grupy PGE mogłoby nastąpić ok. 2025 r., a rozpoczęcie komercyjnej eksploatacji w 2026 r.
Program budowy morskich farm wiatrowych wpisuje się w przedstawiony niedawno do konsultacji projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r., w której offshore wskazywany jest jako jedno z głównych narzędzi osiągania celów OZE.
– Polityka Energetyczna Polski to dokument pod wieloma aspektami przełomowy, m.in. pod względem dywersyfikacji źródeł energii. Fotowoltaika, wiatr na morzu, atom to są technologie niskoemisyjne i przekładają się na znaczące obniżenie emisji CO2 w polskim miksie energetycznym. To jest również propozycja, która daje podwaliny do wykorzystania nowoczesnych technologii i elektromobilności – powiedział o projekcie Michał Kurytka, wiceminister środowiska.
W PPE2040 napisano, że Polska będzie stawiać na energetykę wiatrową na morzu jako bardziej efektywną niż ta na lądzie. Niejasna jest przyszłość wiatraków już zbudowanych w Polsce. Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedział, że będą one złomowane, ale takich planów nie potwierdzają inne resorty i instytucje rządowe.
Grupa PGE weszła na drogę dywersyfikowania źródeł wytwórczych, którego celem jest zmniejszenie emisyjności CO2. Realizacja każdego 1000 MW mocy wiatrowych na morzu oznacza zmniejszenie emisji CO2 przez polską gospodarkę o ok. 4 mln ton rocznie, czyli około 100 mln ton w całym 25-letnim okresie eksploatacji farmy wiatrowej.
Obecnie Grupa Kapitałowa PGE jest największym producentem „zielonej” energii Polsce. Posiada ona 14 farm wiatrowych na lądzie, 29 elektrowni wodnych, 4 elektrownie szczytowo-pompowe oraz jedną farmę fotowoltaiczną na górze Żar. Łączna moc zainstalowana wszystkich obiektów wynosi 2188,9 MW.
Komentarze (0)