Mikroplastik jest praktycznie wszędzie. Dane są alarmujące

Mikroplastik jest praktycznie wszędzie. Dane są alarmujące
R.G./PAP
19.09.2022, o godz. 15:26
czas czytania: około 3 minut
0

Zespół naukowców z Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, pod kierownictwem dr. Krzysztofa Deoniziaka, badał występowanie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym dwóch gatunków ptaków z rodziny drozdowatych: kosa oraz śpiewaka. Analizy wykazały, że wszystkie przebadane zwierzęta miały mikroplastik w przewodzie pokarmowym.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Naukowcy z Białegostoku wykorzystali do badań ptaki, które zginęły w wyniku kolizji z budynkami, ekranami akustycznymi czy liniami wysokiego napięcia. Ptaki były zbierane przez członków zespołu oraz wolontariuszy, w ramach projektów monitoringu przyrodniczego oraz nauki obywatelskiej (tzw. citizen science), w różnych miejscach województwa podlaskiego. Okazało się, że wszystkie z przebadanych 16 kosów i 18 śpiewaków miały mikroplastik w przewodzie pokarmowym.

1073 mikroplastiki

Badacze zaobserwowali łącznie 1073 mikroplastiki, składające się głównie z włókien o wielkości poniżej 1 mm. Większość zaobserwowanych mikroplastików była przezroczysta, co może wskazywać na to, że pochodziły z produktów jednorazowego użytku lub folii wykorzystywanej do pakowania. Przy czym, wykryto średnio 40 cząstek mikroplastiku u każdego badanego śpiewaka i średnio 21 u kosa.

Oznacza to, że w ekosystemach lądowych akumulują się cząstki pochodzące z folii wykorzystywanej do pakowania i plastikowych „jednorazówek”.

– Średnia liczba cząstek mikroplastiku stwierdzona w przewodach pokarmowych naszych drozdów była zatem wyższa niż wykazana dla któregokolwiek z wcześniej badanych gatunków ptaków lądowych, a także wyższa niż podawana dla ptaków morskich – wyjaśnia dr Deoniziak.

Zdaniem uczonego to nie tylko dowód na to, że kosy i śpiewaki spożywają mikroplastik. Wysokie stężenie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym obu gatunków ptaków sugeruje wszechobecność mikroplastiku w ekosystemach, w których my także żyjemy.

Wysoka akumulacja sztucznych tworzyw

Jak podkreśla biolog, tworzywa sztuczne w warunkach naturalnych ulegają rozpadowi i degradacji do mikroskopijnych cząstek określanych jako mikroplastiki (mniejsze niż 5 mm w jednym wymiarze) i dalej do nanoplastików (mniejsze niż 0,1 µm). Cząstki te stopniowo akumulują się w środowisku i stanowią problem dla żyjących w nim organizmów, poczynając od roślin i małych bezkręgowców, a kończąc na ludziach.

– Zanieczyszczenia te mogą utrudniać i uniemożliwiać poruszanie się, a po połknięciu mogą powodować uszkodzenia i niedrożność przewodów pokarmowych, co może prowadzić do zaburzeń łaknienia czy też do śmierci – tłumaczy dr Krzysztof Deoniziak.

Dodajmy też, że materiały toksyczne pochodzące z mikroplastików i niebezpieczne związki zaabsorbowane na ich powierzchniach ze środowiska (np. DDT, PCB czy metale ciężkie), obniżają wskaźniki przeżywalności i wzrostu, opóźniają dojrzałość płciową i zmniejszają wydajność reprodukcyjną u różnych grup zwierząt.

Mikroplastik jest wszędzie

Większość z dotychczasowych badań dotyczących mikroplastiku prowadzona była w ekosystemach wodnych (słodkowodnych i morskich), ale przewiduje się, że zanieczyszczenie lądów jest znacznie większe. Naukowcy wykryli np. obecność mikroplastiku na odległej Antarktydzie, czy też na położonych ponad 6500 metrów nad poziomem morza lodowcach w Himalajach. Badania wskazują również, że zanieczyszczenie gleby jest znaczne, a mikroplastik wykryto w roślinach, a także u różnych gatunków bezkręgowców oraz kręgowców.

Do tworzyw sztucznych zalicza się szeroką grupę syntetycznych materiałów opartych na polimerach, które mogą być łatwo przetwarzane i kształtowane przy użyciu ciepła. Dzięki tym właściwościom są powszechnie stosowane w naszym codziennym życiu od lat 50. XX wieku.

Z obszarów dzikich po centra miast

Doktor Krzysztof Deoniziak mocno akcentuje potrzebę monitorowania skali zanieczyszczenia mikroplastikiem dla różnych ekosystemów i poziomów troficznych. Naukowiec uważa, że gatunkiem modelowym mogą okazać się ptaki, które zajmują różne nisze ekologiczne w zróżnicowanych środowiskach lądowych – od obszarów naturalnych po centra miast.

Warto też wiedzieć, że w badaniach kierowanych przez dr. Deoniziaka uczestniczyli: Sławomir Niedźwiedzki z Fundacji Szklane Pułapki, mgr Wojciech Pol – doktorant z Katedry Ekologii Wód Wydziału Biologii UwB oraz Aleksandra Cichowska, która w lipcu 2022 roku obroniła na tym wydziale pracę magisterską zrealizowaną w ramach opisywanych badań.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Zieleń miejska
css.php
Copyright © 2024