Uroczystego otwarcia zbiornika, na którym pojawiła się premier Beata Szydło, minister środowiska Jan Szyszko oraz minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, dokonano w środę.
O tym, że w Świnnej Porębie pojawi się delegacja rządowa urzędnicy okolicznych gmin dowiedzieli się tego samego dnia rano.
– Niezmiernie się cieszę, że po ponad 30 latach udało się zakończyć budowę zbiornika wodnego w Świnnej Porębie, tak ważnego i długo wyczekiwanego. Prace nad tą inwestycją rozpoczęto w 1986 r. Niestety, poprzedni rząd PO-PSL nie zapewnił środków na realizację przedsięwzięcia na lata 2016-17 – mówiła w środę premier Beata Szydło.
Samorządowcy z Mucharza, Stryszowa i Zembrzyc – miejscowości przylegających do zbiornika – nie ukrywają zdziwienia. – To hucpa. Przypomina to propagandę sukcesu z lat 60. i 70. ubiegłego wieku, bo obiektywnie patrząc, największe finansowanie na zbiornik było w latach 2010-15 – powiedział wójt Stryszowa.
Chodzi o to, że, zdaniem urzędników, budowa wcale nie została ukończona. Ich zdaniem konieczne jest jeszcze m.in. zabezpieczenie kilku osuwisk, wybudowanie dróg wokół zbiornika czy oczyszczenie dna z konarów.
Na zarzuty samorządowców odpowiedziało ministerstwo środowiska. – Obiekty budowlane zbiornika wodnego Świnna Poręba zostały ukończone i dopuszczone do użytkowania, o czym świadczą protokoły ich odbioru – zapewnia resort.
MŚ dodaje, że 21 lipca Stryszów, Mucharz i Zembrzyce podpisały umowy na użytkowanie gruntów wokół zbiornika. – Nie byłoby to możliwe, gdyby zbiornik nie był odebrany – tłumaczą przedstawiciele ministerstwa.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie wyjaśnia, że, choć faktycznie zbiornik został oddany, to do wykonania pozostało jeszcze kilka prac. RZGW zapewniło, że niezbędne zabezpieczenia i drogi będą zrobione w przeciągu roku.
Zbiornik Świnna Poręba ma zapewniać ochronę przed powodzią doliny Skawy i Górnej Wisły, w tym Krakowa. Poprzez retencję wód Skawy umożliwia on obniżenie kulminacji fali powodziowej w przekroju Krakowa o 40 – 60 cm. Inne funkcje obiektu to m.in.: zasilanie rzeki Soły i Wisły w okresach suszy, rekreacja czy produkcja narybku w ośrodku zarybieniowym.
anty
Komentarz #6503 dodany 2017-07-28 12:36:40
DOBRA ZMIANA CZYLI DOBRE KŁAMSTWO!!! Tylko PiS-dzielcy tak pięknie potrafią sobie przypisywać cudze zasługi. Zbiornik powstawał od lat 80-tych zeszłego wieku, była dwa przyspieszenia, w latach 90-tych po wielkiej powodzie i ostatecznie w latach 2010-2015. od 2015 trwają prace wykończeniowe. Najwięcej przyłożył się więc rząd PO, a nie jakby chciała "broszka" i jej świta by to zrobiło PIS. Dla przypomnienia, to właśnie za rządów PIS wstrzymano zupełnie finansowanie tej inwestycji!!! Największy absurd który chce zaszczepić narodowi PIS to jest krytykanctwo i niwelowanie osiągnięć poprzednich władz. A w demokracji (tylko, że PiS nie chce demokracji) rządy się zmieniają, ale ogólna polityka długofalowa nie - bo jest wypracowana przez większość i ma służyć większości. Przykładem jest budowa zbiorników retencyjnych, które buduje się kilka dobrych lat, a nawet kilkanaście z fazą projektową. W czasie budowy takiego zbiornika rządy się zmienią kilkukrotnie. Najgorsze i najbardziej niebezpieczne w polityce i postawie PiS jest to, że krytykują wszystko i uważają, że wszystko co przed 2016 rokiem się wydarzyło było złe. Następne ekipa w ramach rewanżu zrobi tak samo, wszystko co zrobił PiS będzie złe.... i tak wejdziemy w spiralę że każda ekipa będzie zmieniać wszystko, a rezultat będzie taki, że będziemy się cofać w rozwoju, zmieniając co chwilę prawo, ustawy, sady, ..itp. Jakby "broszka" miała klasę to powiedziałaby, że staranie wielu ekip zbudowano ten zbiornik, cieszymy się, że udało się go zakończyć i będzie służył ...itp. BZE KŁAMSTWA, ZE TO PIS MA NAJWIEKSZY WKŁAD W TĄ BUDOWĘ.