Morawiecki o Puszczy Białowieskiej: postąpimy zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE

Morawiecki o Puszczy Białowieskiej: postąpimy zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE
jwo/PAP
13.12.2017, o godz. 9:03
czas czytania: około 3 minut
0

Polski rząd uszanuje wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczący sporu o ochronę Puszczy Białowieskiej między Polską a KE - zapowiedział we wtorek podczas expose w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Wyroku w tej sprawie można się spodziewać w pierwszych miesiącach 2018 r.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

– Lasy są naszym bogactwem. To bogactwo najlepiej rozumieją, najlepiej dbają o nie leśnicy – bardzo im za to dziękuję. Ich działania w Puszczy Białowieskiej miały na celu jej ochronę. Chcemy wierzyć, że również unijne instytucje miały także na celu dbałość o polską przyrodę. Ale ponieważ szanujemy postanowienia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, to postąpimy zgodnie z jego wyrokiem – mówił premier.

Ostatecznego rozwiązania sporu między Komisją Europejską a Polską o sposób ochrony Puszczy można spodziewać się w ciągu kilku miesięcy.

Polska vs. Komisja Europejska

Podczas wtorkowej rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu Polska i KE podtrzymały swoje wcześniejsze stanowiska. Trybunał zdecydował, że opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie dotyczącej Puszczy Białowieskiej ma zostać wydana 20 lutego. Następnie Trybunał ma ją przeanalizować i wydać ostateczny wyrok, który według źródeł PAP może zapaść za kilka miesięcy.

Wtorkowa rozprawa dotyczyła istoty sporu między Polską a Komisją Europejską. Komisja zarzuca Ministerstwu Środowiska, że pozwalając na zwiększoną wycinkę w Puszczy Białowieskiej naruszył art. 6 i 12 dyrektywy siedliskowej oraz art. 5 dyrektywy ptasiej. Obie te dyrektywy stanowią podstawę Natury 2000.

Chodzi m.in. o to, że zgodnie z art. 6 dyrektywy siedliskowej polskie władze chcąc zgodzić się na większą wycinkę, powinny dokonać odpowiedniej oceny skutków takich działań na środowisko. Według KE i ekologów Polska tego nie zrobiła.

Dziedzictwo naturalne czy obszar gospodarczy?

Podczas wtorkowej rozprawy w Luksemburgu pełnomocniczka Komisji Europejskiej Katarzyna Hermann przekonywała, że Puszcza nie jest obszarem gospodarczym, lecz dziedzictwem naturalnym. Powiedziała, że zwiększone występowanie kornika jest naturalnym zjawiskiem, które w Puszczy Białowieskiej obserwuje się cyklicznie w ciągu ostatnich 100 lat. Wskazywała, że według naukowców występowanie korników nie jest zagrożeniem dla lasów naturalnych.

Z kolei strona polska podtrzymała stanowisko, że Puszcza Białowieska wymaga działań ochronnych, chodzi m.in. o usuwanie zaatakowanych przez korników drzew, bo w przeciwnym razie mogą z niej zniknąć niektóre gatunki. Minister środowiska podał wykaz gatunków, które Polska jest zobowiązana chronić, podkreślając, że Puszcza jest unikatem pod względem bioróżnorodności. Zwrócił się też do Trybunału, aby ten oddalił pozew Komisji Europejskiej.

Tuż po rozprawie minister środowiska Jan Szyszko ocenił, że “Polska w 100 proc. reprezentuje prawo Unii Europejskiej, (…) równocześnie to prawo implementuje”.

Cała Puszcza parkiem narodowym

Z zapewnieniami resortu nie zgadzają się ekolodzy, którzy postulują, aby całą Puszczę Białowieską objąć parkiem narodowym. Obecnie Białowieski Park Narodowy zajmuje ok. 1/6 puszczy po polskiej stronie.

Przed Trybunałem Sprawiedliwości UE już dwukrotnie odbyło się wysłuchanie stron, czyli Polski i Komisji Europejskiej ws. Puszczy Białowieskiej. Dotyczyły one jednak zastosowania tzw. środka tymczasowego (na wniosek KE) o zaprzestanie wycinki w Puszczy, dopuszczając jedynie niezbędne cięcia wynikające z zachowania bezpieczeństwa publicznego.

Dwa tygodnie temu TSUE zagroził, że jeżeli Polska nie zaprzestanie wycinki, będą mogły nam grozić kary finansowe w wysokości 100 tys. euro dziennie.

Po tej decyzji szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski poinformował na konferencji prasowej, że z Puszczy Białowieskiej wycofano ciężki sprzęt używany do wycinki. Przez kilka miesięcy obozujący w puszczy ekolodzy starali się blokować ich pracę; dochodziło do starć ze strażnikami leśnymi.

We wtorek po rozprawie w Luksemburgu Tomaszewski zapewniał, że leśnicy wycofali harwestery już wcześniej i nie chodziło o uniknięcie ewentualnych kar.

Źródło: PAP Nauka w Polsce

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Ochrona środowiska
css.php
Copyright © 2024